Dlaczego?
– Po pierwsze finanse powiatu są w bardzo złym stanie. Musimy szukać oszczędności i te poszukiwania rozpocząłem od siebie. Zresztą nie tylko ja, ale wszyscy członkowie zarządu (trzech etatowych – przyp. red.) będą zarabiać mniej – mówi Maciej Awiżeń. Drugim powodem znacznego obcięcia wynagrodzenia jest przekonanie że nie można już na starcie dostać maksymalnego wynagrodzenia. – Jeśli radni uznają za jakiś czas, że za moją pracę i jej efekty należy mi się podwyżka to pewnie mi ją przyznają – zaznacza nowy starosta i dodaje, że na podwyżkę trzeba jednak najpierw zapracować.
Romuald Piela
Więcej w 711 numerze Gazety Noworudzkiej
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.