Bez winnych śmierci

To tragiczne zdarzenie, do którego doszło na początku sierpnia odbiło się echem nie tylko w Nowej Rudzie. W pierwszy weekend sierpnia drzewo spadło na osobowego Fiata Ducato. Kierowca, 46-letni mieszkaniec powiatu kłodzkiego zginął na miejscu. Gdyby drzewo spadło 5 sekund wcześniej, to kierowca prawdopodobnie by się zatrzymał. 5 sekund później zdążyłby przejechać. Sprawą zajęła się kłodzka prokuratura. - Śledztwo jest jeszcze w toku, ale prawdopodobnie do końca roku zamkniemy sprawę -mówi nam Jan Sałacki, szef kłodzkiej prokuratury. - Prokurator zlecił jeszcze wykonanie dodatkowych czynności w tej sprawie i wskazał jeszcze kilku świadków do przesłuchania. Wystąpiliśmy też do policji, aby mundurowi pozyskali opinię o stanie drzew. Do tej pory przesłuchano wszystkie osoby, dysponujące istotnymi informacjami na temat wypadku, czyli pracowników wydziału ochrony środowiska Urzędu Miejskiego, zarządu dróg i świadków, którzy byli przy zdarzeniu - dodaje. Po tragedii zapanował chaos. Ruszyła wycinka drzew i rozpoczęto prace związane z zabezpieczeniem skarpy przy ul. Cmentarnej. Mieszkańcy z kolei zaczęli bardziej przyglądać się drzewom rosnącym zarówno w mieście, jak i gminie. Zaczęli informować nas o miejscach, w których ich zdaniem, może być niebezpiecznie.