Na terenie Nowej Rudy zarejestrowanych jest 1 252 psy. Ile jest ich naprawdę, tego nikt nie wie
Nadal niewyjaśnione są wszystkie okoliczności w jakich uśpiono psa mieszkanki Ścinawki Górnej, który uciekł z prowadzonego przez nią pensjonatu. Kobieta nadal nie może pogodzić się z tym, że jej pies znaleziony przez czytelnika „Gazety Noworudzkiej” i odebrany przez noworudzkich strażników miejskich z redakcji, już po kilku godzinach został uśmiercony. Sprawa tym bardziej bulwersuje, że pani weterynarz w specjalnym oświadczeniu napisała, że uśpiła psa, bo urzędnicy tak jej kazali. Inni noworudzcy weterynarze nie mają jednak wątpliwości, kto może podjąć taką decyzję. - To lekarz podejmuje decyzję o uśpieniu i nikt inny tego nie może zrobić - stwierdził Kazimierz Opiela, jeden z najstarszych noworudzkich weterynarzy. Jego zdaniem właścicielce psa powinno było się dać trochę więcej czasu na jego odnalezienie. Tak jednak nie było.
Paweł Golak
Więcej w najnowszym wydaniu "Gazety Noworudzkiej" nr 855.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.