Tymczasem obecni dzierżawcy nawet nie przystąpili do przetargu, bo byli zniechęceni warunkami i ceną. – To była bardzo ciężka praca, ale dziś możemy powiedzieć, że jesteśmy zadowoleni, bo przywróciliśmy Górze Annie życie – mówi Agnieszka Ogorzałek. Jej zdaniem nawet drugie tyle może kosztować remont obiektu. – Kupić, to nie problem, ale trzeba być świadomym kolejnych kosztów i mieć pomysł – dodaje.
Od września schronisko przejmie Stefan Kobak, który do tej pory prowadził stadninę koni. Dlatego schronisko zmieni zupełnie swój charakter. Będzie urządzone w stylu country.– Będziemy się starali odzwierciedlić naszą tradycję – mówi. Sczegółów nie chce zdradzać, aby nie zapeszyć. Nie potwierdził także kwoty za jaką nabył obiekt. Stefan Kobak znany jest nie tylko z własnej hodowli koni, ale także ze stworzenia szlaku konnego.– Stawiam na imprezy integracyjne, kolonie, staropolskie wesela z hordą koni – dodaje pan Stefan. Agnieszka Ogorzałek ma jedynie nadzieję, że schronisko nadal będzie miejscem turystycznym, dostępnym dla każdego.
Alicja Zaboronek - Gazeta Noworudzka, 6.08.2009 r.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.