Czas na pociąg ze Słupca

Dla Nowej Rudy i Radkowa Czas przedwyborczy to zawsze dobra okazja do zapytania się o to, co udało się zrobić w mijającej kadencji. Jak ocenia Pan 12 lat pracy w Sejmiku Województwa Dolnośląskiego?

Z perspektywy czasu widzę jak wiele celów, które stawiałem sobie przychodząc do Sejmiku udało mi się zrealizować. Po pierwsze obwodnica Nowej Rudy. Starania o jej budowę rozpocząłem jeszcze jako Przewodniczący Rady Miasta Nowa Ruda w 1990 roku. Moje działania w Sejmiku przyniosły oczekiwany skutek. Wybudowaliśmy 3 etapy inwestycji, dzięki której zwiększyło się bezpieczeństwo mieszkańców dzielnicy centrum i Drogosław. Trwają prace przygotowawcze nad 4 etapem, czyli obwodnicą Słupca. Dzięki środkom finansowym przyznanym przez Sejmik możliwe było utworzenie tras dla rowerzystów, takich jak m.in. budowa ścieżki rowerowej ze Słupca do Nowej Rudy oraz trwająca obecnie przebudowa ul. Świdnickiej i drogi do granicy w Tłumaczowie. Większość nawierzchni na trasie Wałbrzych-Kłodzko została w ciągu ostatnich 12 lat całkowicie wymieniona. Wyremontowane lub zmodernizowane zostały także inne drogi wojewódzkie, np. ta prowadząca ze Ścinawki do Radkowa. Planowane są kolejne inwestycje. Zatwierdzona została już przebudowa drogi wojewódzkiej przez Wolibórz. Obejmuje ona także utworzenie chodnika. Wielkim sukcesem jest także reaktywacja linii kolejowej oraz rozwój połączeń z Nowej Rudy. Jako Sejmik zdecydowaliśmy o utworzeniu Kolei Dolnośląskich. W tym roku przewiozą one ponad 10 mln mieszkańców Dolnego Śląska. Przed kilkoma dniami przejechał nimi już 40 milionowy pasażer. Z Nowej Rudy szynobusem jeździmy obecnie do Wałbrzycha, Kłodzka, czy też Kudowy-Zdroju. Zabiegam o to, aby połączenia te były jak najlepiej zsynchronizowane z odjazdami pociągów z Kłodzka i Wałbrzycha do Wrocławia. Nie sposób zapomnieć o wyzwaniach związanych z rewolucją cyfrową. Dzięki decyzji o wdrożeniu Dolnośląskiej Sieci Szerokopasmowej w Nowej Rudzie mieszkańcy mogą mieć wreszcie szybki internet. W końcu „Orliki”, a od niedawna program budowy basenów „Delfinki”.

Jako noworudzianin zna Pan doskonale problemy Nowej Rudy i okolicznych miejscowości. Co teraz jest największym wyzwaniem?

Dla mieszkańców Nowej Rudy i okolic to przede wszystkim komunikacja. Bez samochodu przedostanie się do Drogosławia, Centrum, czy też Słupca w godzinach popołudniowych to nie lada problem. Rodzice z wózkami dziecięcymi, czy też niepełnosprawni praktycznie nie mają jakiejkolwiek możliwości na komfortowy przejazd busami. O ile transport autobusowy leży w kompetencjach władz powiatu, to na szczeblu Sejmiku chciałbym zaproponować nowatorskie rozwiązanie kolejowe. Proponuję, aby szynobus Kolei Dolnośląskich rozpoczynał swój bieg na stacji Nowa Ruda-Słupiec, następnie w Ścinawce jechał dalej w kierunku Nowej Rudy centrum, Drogosławia aż do Wrocławia. To nowatorski pomysł, ale możliwy do realizacji. Zgłosiłem go już oficjalnie. Wymaga inwestycji i podjęcia szeregu decyzji, ale ułatwi życie mieszkańcom Nowej Rudy i gminy Radków. Uważam, że to najlepszy czas na zabieganie o wdrożenie takiego rozwiązania. Za dwa lata reaktywowana zostanie linia kolejowa z Jedliny-Zdroju do Świdnicy. Już dziś bardzo realne jest przywrócenie bezpośredniego połączenia kolejowego z Nowej Rudy do Wrocławia. Rozpoczęcie biegu pociągu Kolei Dolnośląskich o dwie stacje wcześniej (Słupiec, Ścinawka) umożliwiłoby przemieszczanie się mieszkańców gminy Radków i Nowa Ruda na europejskim poziomie. To również milowy krok w kierunku walki z wykluczeniem komunikacyjnym tych miejscowości. Takie połączenie ułatwiłoby w przyszłości reaktywację także innych linii, np. tej z Radkowa do Ścinawki. Zachęcam władze Nowej Rudy i Radkowa to wsparcia tej idei. Warto o to walczyć!

A co z młodzieżą i seniorami? Jak poprawić ich jakość życia?

Jestem w tej dobrej sytuacji, że jako ojciec czwórki już dorosłych dzieci rozumiem potrzeby młodych, a jako młody dziadek łatwiej zrozumieć mi potrzeby seniorów. Młodzi ludzie muszą mieć możliwość rozwoju i pozostania w Nowej Rudzie i na ziemi kłodzkiej. To nie tylko praca, ale także dostęp do kultury, rozrywki, dobrej służby zdrowia. To komunikacja zbiorowa na europejskim poziomie. To dostępność żłobków i przedszkoli. To w końcu łatwość przedostania się do Wrocławia w ciągu 60 minut. Zróbmy wszystko, aby młodzi ludzie mogli pozostać w Nowej Rudzie, Radkowie i okolicznych miejscowościach i czuć się tu dobrze. Stwórzmy także warunki do powrotu z emigracji. Seniorzy to natomiast niewykorzystany skarb. Trzeba o nich pamiętać. Przez przypadek odkryłem swoje przemówienie na pierwszym zjeździe Solidarności. Mówiłem wtedy o problemach ludzi starych. Z przerażeniem stwierdziłem, że problemy te pozostały bez zmian. To problem leczenia demencji starczej, to problem zagospodarowania seniorów. Uważam, że trzeba utworzyć nowoczesne centra aktywności seniora na europejskim poziomie. Ludziom starym należy się nie tylko szacunek, ale i stworzenie takich warunków, aby wiedzieli, że się o nich pamięta i dba oraz, aby czuli, że wciąż warto żyć i udzielać się społecznie. Ludzie starsi mają wspaniałe pomysły i jeśli tylko zdrowie pozwala chcą je realizować z młodszymi. Za to zrozumienie nagrodziła Pana sama młodzież. W tym roku otrzymał Pan nagrodę Samorządowca Roku Polskiej Polityki Młodzieżowej 2018. Tak. Była to dość niespodziewana nagroda. Przedstawiciele młodzieżowych Sejmików z całej Polski uhonorowali mnie tym tytułem. Gdy spytałem się o to dlaczego opowiedzieli, że jest to wyraz podziękowania za zrozumienie ich problemów, wyciągnięcie do nich ręki i partnerską współpracę. W poniedziałek otrzymałem kolejną honorową nagrodę. Podczas gali w Operze Wrocławskiej wręczono mi statuetkę w uznaniu mojej wieloletniej działalności „za służbę na rzecz budowania tożsamości regionalnej Dolnego Śląska”. Takie nagrody mobilizują do dalszej pracy.

Pracy, którą docenili także sami radni Sejmiku. W 2015 roku wybrali Pana wiceprzewodniczącym Sejmiku. W głosowaniu poparli Pana przedstawiciele wszystkich ugrupowań sceny politycznej. Czy zdecydowało Pana doświadczenie i aktywność?

Myślę, że tak. Kilka tygodni temu otrzymałem podsumowanie aktywności wszystkich radnych. Moje interwencje i wnioski budżetowe to ponad 70% ze wszystkich złożonych przez radnych. W samym 2018 roku to już 361 interpelacji i 50 wniosków budżetowych. Większość z nich dotyczy spraw zgłaszanych mi bezpośrednio przez mieszkańców. 30-letnie doświadczenie nauczyło mnie, że oprócz wykonania inwestycji ważne jest również dbanie o dobrą jakość zmodernizowanej lub nowo wybudowanej infrastruktury. Dobrym przykładem jest obwodnica Nowej Rudy. Na jej drugim etapie po moich wielokrotnych interwencjach zewnętrzny wykonawca zmuszony został do wymiany 3 km wadliwie zrobionej asfaltowej nawierzchni drogi. Obecnie podobne działania zakończyłem w przypadku wymiany asfaltu na drodze wojewódzkiej w Górach Sowich. Warto być nieustępliwym i dbać o jakość. W Sejmiku jestem jednym z najbardziej doświadczonych. Funkcja wiceprzewodniczącego to nie tylko reprezentowanie województwa dolnośląskiego w kraju za granicą, ale przede wszystkim realna możliwość wyznaczania kierunku rozwoju Dolnego Śląska. Łatwiej jest mi również skutecznie zabiegać o sprawy mieszkańców Nowej Rudy i okolic.

O małą ojczyznę dba Pan nie tylko w Sejmiku. Znany jest Pan również z działalności społecznej.

Rozwój naszego regionu to nie tylko samorząd, czy też inwestycje sektora prywatnego. To także organizacje pozarządowe i my – mieszkańcy. Działalność społeczna szczelnie wypełnia mój kalendarz. W Nowej Rudzie organizuję m.in. Ogólnopolskie Turnieje Wiedzy „Pierwsza Pomoc”, podczas których uczniowie z całego kraju uczą się ratować ludzkie życie. Z drugiej strony jestem pomysłodawcą Międzynarodowego Szlaku św. Wojciecha. Przebiega on przez ponad 1000 km z Pragi aż do Gdańska. Na jego trasie umieściłem m.in. Nową Rudę, Radków, Ścinawkę, Wambierzyce i Świerki. Ma on wielki potencjał turystyczny i marketingowy. Mam nadzieję, że również Nowa Ruda i okoliczne miejscowości go odpowiednio wykorzystają, aby odwiedzało nas więcej turystów.

Zdecydował się Pan na ponowne kandydowanie w wyborach do Sejmiku Województwa Dolnośląskiego. Dlaczego?

Chcę kontynuować swoją pracę dla mieszkańców. Realizować ambitne projekty, których celem jest wyrównanie poziomu życia na prowincji i we Wrocławiu. To 6 priorytetów, dzięki którym mieszkańcom Nowej Rudy i okolic będzie żyło się lepiej. Lepsze drogi, komunikacja, zadbanie o młodzież i seniorów, równy dostęp do specjalistycznej służby zdrowia mieszkańców prowincji i Wrocławia, a przede wszystkim zabieganie o jak największe inwestycje w Nowej Rudzie i okolicznych miejscowościach. Mam siły, jestem doświadczony i wiem jak to zrobić.

Dziękuję za rozmowę