Czeka dwór, czeka konserwator

Dziś właścicielem zabytkowego dworu w Dzikowcu jest Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, który już czterokrotnie próbował sprzedać nieruchomość. W czerwcu cena wywoławcza została obniżona o 10% i wynosiła nadal bagatela milion 213 tys. 290 zł. W lipcu do czwartego już przetargu została obniżona o kolejne 20%, a mimo tego zabytku nie udało się sprzedać. - Zawnioskowaliśmy do naszej centrali o możliwość zrobienia kolejnych obniżek i jeżeli uzyskamy zgodę naszego dyrektora generalnego, to będą kolejne obniżki i kolejne przetargi - zapowiada Dorota Grygiel z Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa we Wrocławiu. Nowy właściciel już na samym starcie nie będzie miał łatwo, bo będzie musiał wykonać nakazy Dolnośląskiego Konserwatora Zabytków, które dotyczą m.in. zabezpieczenia dachu. KOWR nie zamierza się tym zajmować. - Cały czas nieruchomość jest w naszym zasobie, a nakazy konserwatorskie ciążą na nas. Nie odpowiem natomiast co dalej z nimi zrobimy, bo jest to decyzja kierownictwa i zostanie ona podjęta dopiero w momencie kiedy sprzedaż będzie nieskuteczna – podkreśla Dorota Grygiel. - W trakcie procedury sprzedaży nie możemy zmieniać stanu nieruchomości, bo wpływałoby to na wycenę - przypomina Grygiel. Dwór w Dzikowcu to pełna historii architektoniczna szkatułka z 1682 r. Został wzniesiony w centralnej części wsi jako prepozytura jezuitów. W 1788 r. został sprzedany i zaczął pełnić funkcję dworu. XIX i XX wiek to czasy jego przebudowy. Do dworu przylega XVIII – wieczny spichlerz. Zabytek należał do Państwowego Gospodarstwa Rolnego Bierkowice. Do 2014 r. dwór w Dzikowcu był dzierżawiony. Przez dłuższy czas budynki były też zamieszkane.