- Zmienił się czynnik grzewczy z parowego na wodny - tłumaczy. Okazuje się jednak, że zakończenie remontu wcale nie oznacza ponownego otwarcia kuchni.
Jak przekonuje Radziejewska przywożenie dwa razy dziennie posiłków z Kłodzka jest tańsze. - Na jednym posiłku oszczędzamy 1,60 zł, bo kiedy gotujemy dla większej liczby osób, to po prostu wychodzi taniej - mówi.
Alicja Zaboronek
Więcej w 751 numerze Gazety Noworudzkiej
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.