Drzewa do wycięcia

Dlaczego spadło? Nadleśniczy Jan Lenart nie ma złudzeń. - To drzewo nie było chore. Było zdrowe. Ono nie miało prawa tam rosnąć. System korzeniowy od podłoża pokazał warunki ukorzenienia. Byłem przerażony, jak długo to drzewo rosło. System korzeniowy nie miał się czego trzymać. Korzenie były bardzo płytko. Tam są złe warunki glebowe. Nachylenie skarpy jest bardzo duże, trudno tam wejść, żeby nie spaść -przekonuje nadleśniczy Jan Lenart z Nadleśnictwa Jugów. - Nagle znikąd drzewo poleciało. Miasto jest ubezpieczone od odpowiedzialności. Co roku drzewa przycinamy - komentuje zdarzenie Tomasz Kiliński, burmistrz Nowej Rudy. Co dalej? Co teraz stanie się z pozostałymi drzewami, które rosną na skarpie przy ulicy Cmentarnej? – - Decyzja jest taka, że wycinamy drzewa duże, które mogą stanowić potencjalne zagrożenie. Na razie nie są one policzone. Pomaga nam w tym nadleśnictwo Jugów. W poniedziałek rozpocznie się wycinka, a droga zostanie zamknięta – informuje Marzena Wolińska, z-ca burmistrza Nowej Rudy. Nadleśnictwo też wytnie - Od strony Piłsudskiego jest kawałek naszego lasu, który schodzi do ul. Cmentarnej. Zrobiliśmy przegląd i będziemy usuwać te drzewa, które stanowią zagrożenie – mówi Jan Lenart, nadleśniczy Nadleśnictwa Jugów Mówiłem to, bez wizji Wizja na Cmentarnej odbyła się w sobotę. Jednak jeszcze nim się rozpoczęła, nadleśniczy mówił, że drzewa nadają się do wycięcia. - Tam rosną też m.in. buki i one też stabilne nie są, bo są złe warunki glebowe. Ok. 70% drzew może się przewrócić. One nie mają czego się trzymać. To tylko kwestia czasu kiedy zaczną się przewracać. Siła ciężkości pokona opór korzeni i przewróci drzewo. Pamiętajmy, że korona się rozrasta, a korzenie obumierają. Każde drzewo ma swój optymalny okres, w którym parametry są bezpieczne, a drzewo jest dobrze ukorzenione. Jeżeli drzewo przeżyło już swój wiek biologiczny, szykuje się do obumarcia – mówił nam Jan Lenart Problem z drzewami Wycinka drzew to temat trudny, ale dotyczący wielu polskich samorządów. Kilka lat temu media obiegła informacja o tragedii, do jakiej doszło w Parku Zdrojowym w Szczawnie Zdroju. Tam drzewo przygniotło i zabiło 4-letnią dziewczynkę. Do tej niewyobrażalnej tragedii doszło na oczach ojca dziecka i dziesiątków turystów. Dopiero po tej tragedii władze uzdrowiska i konserwator przyrody podjęli decyzję, żeby usunąć drzewa, które wcześniej zostały zaledwie spętane linami, aby przytrzymywać kilka pni razem. Po tragedii została przeprowadzona kontrola wszystkich drzew, a te które stwarzały zagrożenie zostały usunięte.