Jeszcze ponad miesiąc temu syn był promiennym chłopcem, chętnie uczestniczącym w pieszych wycieczkach rodzinnych i z rówieśnikami. Często umawiał się z kolegami na rower, ale dziecięca radość znikła wraz ze zmianą pory roku - mówi Pani Małgosia, mama Franka.
Kilka tygodni temu 9-latek zaczął się gorzej czuć - pojawiły się u niego bóle brzucha, problemy z koncentracją, senność i zmęczenie.
Ostatnim objawem był brak apetytu, zapalenie jamy ustnej i ogromne pragnienie. Syn pił wszystko co było pod ręką, nawet 4-5 l na dobę i równie często korzystał z toalety. Spadł również na wadze
- mówi mama chłopca.
Pani Małgosia udała się z synkiem do lekarza. Dzięki czujności Cudownej Pani Doktor mój syn żyje. Zleciła badanie poziomu cukru z palca , wynik 547mg był dla mnie szokiem. Dostaliśmy natychmiast skierowanie cito do szpitala w Kłodzku, tam pomiar cukru we krwi wynosił już 642mg. Stwierdzono kwasicę ketonową. Zaopatrzeni w niezbędne badania zostaliśmy przetransportowani do Kliniki endokrynologii i diabetologii we Wrocławiu. Na miejscu zrobiono jeszcze kilka kolejnych badań po czym syn został podłączony do pompy infuzyjnej i kolejnej kroplówki. Dwie doby był wyprowadzany z kwasicy po czym przyszła diagnoza Cukrzyca typu 1 - dodaje.
Nowe życie - życie z cukrzycą
Franek spędził w szpitalu 10 dni. Dostaliśmy zestaw nowych dla nas urządzeń: peny, insuliny, glukometry, paski ketodiastk, igły, sensory. To teraz nasze nowe życie - nowa codzienność, nowe doświadczenie , ale również bardzo duża odpowiedzialność i opieka 24h/dobę - kontynuuje Pani Małgosia.9-latek kilkanaście razy musi sprawdzać poziom cukru we krwi. Jest to bardzo ważne by zapobiec hiperglikemii (wysoki poziom cukru) oraz hipoglikemii (niedocukrzenie). Życie Franka to też liczenie spożywanych węglowodanów i jednostek insuliny do posiłkowej, którą przyjmuje przy pomocy tzw. pena.
Ilość wkłuć uzależniona jest od ilości przyjmowanych posiłków, jak i od poziomu glikemii. Chłopiec potrzebuje ich około 7-10 na dobę, co wiąże się z bólem, dyskomfortem psychicznym i fizycznym.
Pompa insulinowa - szansa na normalne dzieciństwo
Na internetowym portalu pomagam.pl trwa zbiórka na zakup pompy insulinowej, która pomogłaby Frankowi w bardziej komfortowym życiu.
Plusem takiej pompy jest również mniejsza ilość wkłuć - 1 na trzy dni, płynne podawanie insuliny uzależnione od aktywności fizycznej, stanu zdrowia, poziomu glikemii, obfitości i różnorodności posiłków jak i od stanu emocjonalnego
- mówi mama 9-latka.
Zakup pompy insulinowej to koszt 26 tys. złotych. W momencie publikacji tego artykułu udało się zebrać blisko 19 tys. złotych. Chcesz pomóc Frankowi? Kliknij TUTAJ
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.