Gmina Radków. Obiekt został kupiony w stanie surowym. Gdyby nie mrozy prace związane z pokryciem dachowym byłyby już zakończone. Do końca lata osiągniemy stan developerski i pierwsi lokatorzy zaczną się wprowadzać - mówi burmistrz Radkowa.
Do wyburzenia
Do Ratna trafią mieszkańcy budynków zniszczonych przez wrześniowa powódź. Ich domy wymagają remontów kapitalnych, conajmniej jeden trzeba będzie wyburzyć. Gmina czeka na ostateczną ekspertyzę.
Choć z zewnątrz tego nie widać, te domy są poważnie uszkodzone. Fundamenty rozpłukane, wszędzie wilgoć. Nic nie poradzimy; jedna powódź, potem druga, lata robią swoje - mówi Piotr Trybus, sołtys Ścinawki Średniej. W najgorszym stanie jest budynek przy ulicy Mickiewicza, gdzie mieszka kilka rodzin.
U nas tragedia, ściana została zalana i zaczyna się wykrzywiać. Dach przecieka. Naprawy wymagają schody. Do piwnicy nie ma nawet co zaglądać. Mury nasiąknęły wodą - opowiada Dominik, mieszkaniec budynku. Na korytarzu jest znacznie zimniej, niż na zewnątrz.
Woda była aż do schodów, trzeba było worki kłaść. Podwórze całe pływało, a drzewo na opał z komórek całe zamokło - dodaje jego babcia. Budynek nie jest ocieplony. Wnętrze trzeba ogrzewać samego rana.
Znaleźć mieszkanie
Na Mickiewicza wszyscy dobrze wiedzą, że budynek nie nadaje się do użytku. Lokatorom z parteru proponowano lokale zastępcze, ale znacznie mniejsze. Nie przyjęli oferty. Czekają na kolejne.
Nasza rodzina liczy 9 osób, więc znaleźć odpowiednio duży lokal nie jest łatwo. Do byle czego nie pójdziemy, bo nasze mieszkanie jest świeżo po remoncie i trochę cieżko nam stąd odejść. Na razie czekamy - opowiada kobieta mieszkająca na pietrze. Dobrze pamięta trzy kolejne kontrole i nadzór budowlany. Eksperci oficjalnie potwierdzili, że budynek w którym mieszka nadaje się tylko do rozbiórki.
Woda, która przyszła we wrześniu była wysoka. Jak się stanęło na podwórku sięgała do pasa. Piwnica i parter zalane - wspomina mąż kobiety. Oficjalnie małżeństwo nie dostało żadnej propozycji przeniesienia się do innego lokum. Wiedzą, że dotychczasowe mieszkanie będą musili opuścić.
Czekamy, co nam gmina zaproponuje
- wzdycha kobieta.
Chrobrego 4
Raczej do kapitalnego remontu a nie do wyburzenia nadaje się budynek komunalny przy ul. Chrobrego 4 w Ścinawce Średniej.
Conajmniej trzy razy przeżyłem w tym domu kolejne powodzie, w 1979, 1997 i 2024. Wszystkie podobne do siebie, jeżeli chodzi o rozmiar i zniszczenia - opowiada spotkany na miejscu lokator. Ściany jego mieszkania wciąż są zawilgocone, mimo, że korzystał z osuszaczy. Wilgoć jednak zbyt głęboko wniknęła w mury.
Od 4 miesięcy praktycznie koczujemy tutaj. W każdej chwili jesteśmy gotowi do wyprowadzki - mówi naszemu reporterowi mężczyzna. W podobnej sytuacji jest kilkanaście rodzin ze Ścinawki Średniej. W związku z fatalnym stanem technicznym domów, w których do tej pory mieszkali czeka ich przeprowadzka.
Szkoda tych ludzi, bo będą musieli zmienić miejsce zamieszkania. Wiadomo, że Ratno to nie Ścinawka ale miejsce fajne, na uboczu, w spokojnej okolicy, woda tam nie zagraża - ubolewa sołtys Ścinawki Średniej.
Potrzeby są ogromne
Władze gminy pilnie muszą znaleźć mieszkania dla 12 rodzin z budynków zagrożonych i dla kolejnych dziesięciu z lokali komunalnych, które bardzo ucierpiały w czasie powodzi.
Na czas niezbędnych remontów musimy ich wszystkich stamtąd wyprowadzić. Kilka rodzin już przeprowadziło się do naszych zasobów awaryjnych. Wykupuję pustostany od prywatnych właścicieli, nadające się na mieszkania dla powodzian. Nabyliśmy już trzy, z właścicielami kolejnych prowadzimy negocjacje - opowiada Jan Bednarczyk.
Przesiedlanie powodzian do nowych mieszkań idzie po woli. Nie wszystkim odpowiadają warunki, jakie tam zastają. Według ostrożnych szacunków już teraz potrzeba ponad 20 mieszkań. Wiele wskazuje na to, że aż trzy budynki na terenie gminy trzeba będzie rozebrać. Ambitny plan burmistrza zakłada, że do końca roku gmina zdobędzie ok. 30 mieszkań.
Bilans pomocy
Jak już informowaliśmy, łącznie do Radkowa trafiło ponad 17 mln złotych w formie zasiłków dla ponad 500 poszkodowanych rodzin oraz subwencji z Ministerstwa Finansów oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Niezależnie od tego gmina dostała kilka milionów na odbudowę infrastruktury drogowej. To kropla w morzu trzeb, bo na naprawę zniszczonych przez wrześniową powódź drogi potrzeba conajmniej 50 mln zł.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.