reklama

Ile wydali posłowie ?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Ile wydali posłowie ? - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościJedni bali się wydać nawet złotówki, a inni czerpali z budżetu całym garściami. Posłowie mijającej kadencji Sejmu wyjaśniają na co i ile było im potrzebne, by móc pracować dla dobra obywateli.
reklama



Wicemarszałek najoszczędniejsza

Wicemarszałek Sejmu, Ewa Kierzkowska, która zamknęła ostatnie, setne posiedzenie niższej izby parlamentu nigdy na przykład nie rozpisała sobie tzw. "kilometrówki", bo nie ma samochodu. - Nie mam w związku z tym moralnego prawa - wytłumaczyła i dlatego po zakończeniu pracy w Sejmie do domu pojechała "za swoje". Przez cztery lata wydała też najmniej ze wszystkich parlamentarzystów, bo 233 tys. 268 zł.

Prawie połowę tego spożytkował natomiast na jazdę samochodami jej klubowy kolega, Andrzej Pałys. Znany przede wszystkim z mylenia swojego pojazdu z cudzymi parlamentarzysta wydał na nie 111 tys. zł.

Polityk na tle jachtów mówił o oszczędzaniu
Telewizyjne łączenie na żywo, gościem polityk, a tematem rozmowy program... czytaj więcej »
Rozmowy (nie)kontrolowane?

Inny z Ludowców, szef Komisji Samorządu Terytorialnego Bronisław Dutka od samochodów woli tymczasem telefony, a jego rozmowy kosztowały ponad 84 tys. złotych, czyli prawie 1,5 tys. zł miesięcznie. - Byłem bardzo często wysyłany zagranicę, także poza strefę euro, a tam telefony dużo kosztują - tłumaczy jednak Dutka.

Na drugim biegunie znalazł się niezrzeszony poseł Longin Komołowski. Ten, przez cztery lata na mównicy sejmowej pojawił się tylko raz, ale konsekwentnie też nie podnosił zbyt często słuchawki i jego rachunki zamknęły się w kwocie 3 tys. 98 zł.

Europosłowie pod kontrolą

reklama

W przyszłym tygodniu odbędzie się pierwsze spotkanie nadzwyczajnej grupy... czytaj więcej »
Jarosław Kaczyński najbardziej hojny

Najwięcej wydał na swoje utrzymanie poseł PO, Marek Plura. Plura jest jednak niepełnosprawny i ponad 500 tys. zł. to efekt wszelkiego rodzaju niezbędnej pomocy i ułatwień, które pozwoliły mu sprawować mandat.

Najwięcej swoim pracownikom prowadzącym biuro zapłacił natomiast prezes PiS, Jarosław Kaczyński, prawie 340 tys. zł. Druga w kolejności Julia Pitera z PO.

Marszałek broni kolegów

Posłowie dostawali miesięcznie 11 tys. 150 zł na prowadzenie swojego biura i nikt ich z tego nie musiał rozliczać, bo tej kwoty nie mogli też przekroczyć.

- Każdy poseł dostaje tę samą, określoną liczbę pieniędzy i nią gospodaruje bez wskazań na to, jak ma to robić - podsumował wydatki kolegów i koleżanek z sejmowych ław marszałek Grzegorz Schetyna. Na koniec jednak sprawił wszystkim prezent. Każdy z 460 posłów dostanie w specjalnej przesyłce i etui tabliczkę ze swoim nazwiskiem, której nie musiał w sobotę odkręcać z pulpitu przy którym siedział przez cztery lata.

reklama

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama