Inspektorzy kontrolują śmietnisko

WIOŚ wszczął kontrolę po tym, jak do inspektorów trafi ła dokumentacja zdjęciowa przedstawiająca odpady wywożone na teren dawnego wysypiska, które zdaniem mieszkańców nie powinny tam trafi ć. Miały to być nie tylko śmieci, ale też osady z oczyszczalni ścieków, folie, gumowce i inne rzeczy. - To jest przestępstwo przeciwko przyrodzie, to mafia śmieciowa. Przyjeżdża samochód, zrzucają śmieci i następnie przykrywają ziemią - komentował krótko Czytelnik, od którego otrzymaliśmy zdjęcia. Rekultywacja z kontrolą w tle Grzegorz Kuzak, prezes Noworudzkich Usług Komunalnych podkreślał, że rekultywacja wysypiska prowadzona jest zgodnie z prawem, a widoczne na zdjęciach czytelnika odpady mogą należeć do tych przetransportowywanych, które trafiły na wysypisko dawno temu. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska chyba do końca pewny tego nie był, bo wszczął kontrolę. Na mówienie o jej wynikach jest jednak jeszcze za wcześnie. - Termin zakończenia kontroli prowadzonej w firmie Noworudzkie Usługi Komunalne został przedłużony z konieczności wykonania dodatkowych czynności kontrolnych na terenie składowiska odpadów - informuje Zdzisław Kędziora, kierownik wałbrzyskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Prezes o kontroli Grzegorz Kuzak przyznaje, że trwa kontrola. - Nic więcej na razie powiedzieć nie mogę - ucina krótko prezes Noworudzkich Usług Komunalnych. - Przekazaliśmy wszystkie dokumenty, była wizja na składowisku, a teraz jest czas oczekiwania. Mieliśmy trochę problemów z odbieraniem plastiku, ale w Bielawie została uruchomiona linia sortownicza i teraz już jest on odbierany - przyznaje prezes. Kontrola jak zapowiada Zdzisław Kędziora zostanie zakończona do 31 lipca