reklama

Jugów. Zjesz pieroga i się zaszczepisz

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Jugów. Zjesz pieroga i się zaszczepisz - Zdjęcie główne

Nadleśniczy Sławomir Karwowski jest już po szczepieniu, a zdecydował się na nie, by jak mówi: nie narażać innych ludzi nawet na śmierć

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościJugów. Zjesz pieroga i się zaszczepisz. W siedzibie leśników będzie zorganizowany punkt szczepień, a zaszczepiony zostanie każdy, kto w tym dniu odwiedzi Nadleśnictwo
reklama

Jugów. W tym roku podczas Pierogowego Love będzie można nie tylko najeść się pierogów, ale również zaszczepić. W siedzibie leśników będzie zorganizowany punkt szczepień, a zaszczepiony zostanie każdy, kto w tym dniu odwiedzi Nadleśnictwo. Leśnicy się szczepią, a mieszkańców zachęcają do tego, aby i oni odwiedzili budynek Nadleśnictwa i 24 lipca podczas Pierogowego Love nie tylko zjedli smacznego pieroga, ale też podeszli się zaszczepić. - 24 lipca każdy będzie mógł przyjść do Nadleśnictwa i się zaszczepić. Wystarczy mieć ze sobą dowód osobisty. Zachęcam do tego wszystkich, nie tylko naszych mieszkańców. Będziemy szczepić przede wszystkim szczepionką Johnsona, więc nie będzie trzeba chodzić ileś razy. Wystarczy raz i będzie spokój, zwłaszcza na ten czas jesienny, kiedy grozi nam kolejna fala ze szczepu Delta – zachęca nadleśniczy Sławomir Karwowski. Punkt szczepień będzie zorganizowany w budynku Nadleśnictwa, które do dyspozycji ma salę kominkową i salę narad. Jest też zaplecze sanitarne, a więc organizacyjnie jak mówi Karwowski jest wszystko, co potrzeba, by się zaszczepić.

reklama

Karwowski zaszczepiony

Nadleśniczy Sławomir Karwowski jest już po szczepieniu, a zdecydował się na nie, by jak mówi: nie narażać innych ludzi nawet na śmierć. - Trzeba chronić nie tylko siebie. Ja prawdopodobnie byłem chory na koronawirusa w marcu ubiegłego roku. Wówczas nikt jeszcze nie mówił o tym, że się nie ma smaku, ani węchu, a ja takie objawy właśnie wtedy miałem i przeszedłem chorobę łagodnie - wspomina Sławomir Karwowski. - Jednak jak sięgnę pamięcią do kilkunastu osób z mojego otoczenia, moich znajomych, którzy odeszli z tego świata przez koronawirusa (była starosta z Broumova, kilkoro rodziców moich przyjaciół) to doszedłem do wniosku, że nie można ignorować szczepień. Trzeba się szczepić dla siebie i innych ludzi. To, że przeszedłem zakażenie łagodnie, nie znaczy, że mam prawo narażać innych nawet na śmierć - ocenia nadleśniczy.

reklama

 

CZYTAJ TAKŻE:

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama