Kociara z Drogosławia

 Sprawą zainteresowaliśmy kłodzką Stację Sanitarno-Epidemiologiczną. - Nie możemy wejść do prywatnego mieszkania. Możemy natomiast ocenić stan sanitarny części wspólnej - komentuje Ewa Piotrowska, rzeczniczka prasowa Sanepidu. Stacja ustaliła uchybienia i usterki w kamienicy. Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej ma za zadanie przeprowadzić niezbędne remonty. Sprawę od lat znają noworudzcy samorządowcy. Jedyne, co udało się osiągnąć, to przeprowadzenie dezynfekcji budynku. Mieszkańcy budynku twierdzą, że Konopka od lat niczym się nie przejmuje i nie widzi problemu. - Dostaje pisma, których nie czyta - dodaje Chmiel. 
Tymczasem Dagmara Oleksy, rzeczniczka burmistrza ujawnia , że w sprawie pani Konopki zapadł wyrok o eksmisję. Decyzją sądu kobieta miała być przeniesiona do lokalu przy Miedziance. Jednak komornik wstrzymał się z eksmisją ze względów humanitarnych. Oleksy zapewnia, że Halina Konopka opuści mieszkanie przy ul. Świdnickiej 49. Jednak zdaniem Ewy Piotrkowskiej to nie załatwi sprawy, tylko przeniesie problem w inne miejsce. Według Anny Frankowskiej, dyrektorki Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, rozwiązniem byłoby mieszkanie na parterze. - Obecnie mieszkanie nie spełnia godnych warunków - twierdzi. Pani Konopka nie korzysta z pomocy finansowej MOPS-u, ale chętnie z nim współpracuje. Potwierdza to sama zainteresowa. Siedzę cicho i nikomu nie przeszkadzam. A że samotna jestem, to mam 2 czy 3 koty - mówi Konopka. Twierdzi, że mieszka w tym miejscu od 1962 r. i do tej pory nikomu to nie przeszkadzało.

Alicja Zaboronek - Gazeta Noworudzka, 30.07.2009 r.