Kompromitacja policji?

Policjanci urządzili obławę na Pawła W. A gdy po kilku dniach przerwali swoje działania, to poszukiwany przez nich mężczyzna wyszedł z ukrycia i stojąc kilkadziesiąt metrów od radkowskiego posterunku patrzył się z uśmiechem na siedzibę stróżów prawa. Paweł W. z Radkowa idzie w ślady 18-letniego Kubusia (Jakuba K.), który przez długie miesiące udowadniał policjantom ich nieudolność. Pomimo jego ucieczek z Młodzieżowych Ośrodków Wychowawczych nie był zatrzymywany przez policjantów, bo tym zwyczajnie nie kalkulowało się odwozić go do MOP-u oddalonego setki kilometrów od Radkowa. Zwłaszcza, że zapewne od razu uciekłby z niego. Paweł W. jest jednak o wiele bardziej groźniejszym bandytą od Kubusia. Już dawno powinien być w więzieniu, gdzie do odsiadki ma dwa wyroki - w sumie 8 miesięcy więzienia. Sąd uznał go za osobę na tyle niebezpieczną, że nie zgodził się nawet, aby w swoim domu w tzw. obroży odsiadywał wyrok. Od połowy listopada, decyzją kłodzkiego Sądu, jest poszukiwany. Policjanci zasadzkę na niego prowadzili przez prawie tydzień (od czwartku do minionej środy, 30 listopada). Nic jednak nie wskórali, a efektem ich działań było tylko to, że w czwartek, 1 grudnia po godz. 14 poszukiwany stał w okolicach marketu Dino w Radkowie i patrzył się prosto w kierunku posterunku radkowskiej policji.

 Czytaj więcej w najnowszym wydaniu Gazety Noworudzkiej nr 1020