– Psu ładnie goi się skóra, ale niestety pojawiły się pewne komplikacje wewnętrzne. Lekarze robią wszystko co tylko możliwe, aby pies przeżył – mówi Elżbieta Śmigielski z fundacji Mrunio, która zajęła się podpalonym czworonogiem.
– Pies wciąż przebywa we wrocławskiej klinice dla zwierząt. Mimo wszystko jest dzielny i silny. Na przywitanie pracowników kliniki nawet merda ogonkiem – dodaje.
Przez cały tydzień do naszej redakcji przychodzili i dzwonili czytelnicy, którzy chcą pomóc w leczeniu. Oczywiście istnieje taka możliwość. Wystarczy wpłacić pieniądze na konto bankowe Fundacji Mrunio.
KOŁO
Pomóż Kubie! Wpłać darowiznę na konto Fundacji Mrunio
85 1240 1965 1111 0010 1171 6801
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.