Zatrudniliście już pediatrę i dalej chcecie zatrudniać lekarzy obcokrajowców. Dlaczego? To dobrzy specjaliści?
To pierwszy miesiąc pracy nowej pani doktor. To jest lekarz, który do tej pory pracował pięć lat na oddziale na Ukrainie, więc przed nią stoi trudne zadanie – dostosowania się, nauczenia stylu pracy w Podstawowej Opiece Zdrowotnej. Teraz jeszcze pracuje pod nadzorem innego naszego lekarza, który ją uczy i przekazuje zasady pracy w opiece zdrowotnej, bo jest bardzo duża różnica pomiędzy pracą na oddziale, a w POZ-ie. Dodatkowo pani doktor musi się przestawić na nasze polskie przepisy.
Czyli?
Jak już będzie samodzielnie pracować musi znać zasadę wystawiania druków, prowadzenia dokumentacji związanej ze szczepieniami itd. Musi nauczyć się wystawiania leków, chociaż jak rozmawiałem z panią doktor, to mówi, że leki różnią się nazwą, a po składzie leku można rozpoznać, który jest który. Ale lekarz, który pracuje samodzielnie, musi już sam o wszystkim decydować i to dość szybko. Między innymi o tym jaki lek wystawić i jakie dokumenty przygotować. Do czerwca co najmniej pani doktor będzie jeszcze pracowała pod nadzorem. Teraz wygląda to tak, że dwie panie doktor pracują w jednym gabinecie. Pod nadzorem wykonywane są badania, wprowadzanie danych do dokumentacji medycznej itd.
Lekarzy rzeczywiście dziś tak bardzo brakuje?
Dzisiejsze czasy pokazały, że jednak musimy zapewnić większą dostępność kadry medycznej dla pacjentów. Zmienił się styl pracy jeżeli mówimy o Podstawowej Opiece Zdrowotnej w porównaniu z tym, co działo się przed pandemią. Wcześniej lekarz radził sobie z przyjmowaniem pacjentów. Od czasów pandemii wszystko wywróciło się do góry nogami. Jest zapotrzebowanie na teleporady, ale też porady w gabinecie. Zwiększyła się też liczba świadczeń, a lekarze są już przeciążeni nadmiarem pracy. Mamy informację o tym, że każda placówka POZ pracuje na granicy wytrzymałości, a z kolei pacjenci skarżą się, że nie mogą dostać się do lekarza. Jedynym rozwiązaniem jest zatem zdobycie dodatkowej kadry lekarskiej.
Dlaczego stawiamy na medyków z Ukrainy?
Dlatego, że na rynku polskim nie ma już lekarzy, którzy chcieliby podjąć pracę. Na naszym terenie poszukuję lekarza od dwóch lat, żeby wzbogacić naszą kadrę. I nic. Zatem jeżeli nie możemy znaleźć lekarza z Polski szukamy lekarzy z Ukrainy. Tym bardziej, że nowe przepisy umożliwiają dość szybkie zatrudnienia takiego lekarza. Ja oczekuję m.in. żeby lekarz miał 5-letni staż pracy. Barierą może być język. Pani doktor mieszkała w Polsce, więc język zna, ale jeżeli trafiłby mi się lekarz z Ukrainy bez znajomości języka polskiego to też jestem w stanie przyjąć go do prac wspomagających przy natężonej nauce języka polskiego.
Jakich specjalistów jeszcze chce Pan szuka?
Poszukuję lekarza chorób wewnętrznych, dwóch lekarzy medycyny rodzinnej. To pozwoliłoby na zabezpieczenie dwóch przychodni. Poszukuję też pediatry do przychodni w Nowej Rudzie. Taka kadra dałaby też możliwość ponownego otwarcia placówki w Drogosławiu, która tymczasowo została zamknięta.
Jak znaleźć lekarza z Ukrainy?
Korzystam z usług firmy rekrutacyjnej. Współpracuję z dwoma takimi firmami, które prężnie działają na Ukrainie i tam ogłaszają oferty pracy, wskazując miejsce pracy i wymagane kwalifikacje. Pamiętajmy też, że wynagrodzenia w Polsce są dwa, trzy razy wyższe niż na Ukrainie. Szukam też lekarzy z Polski. Ogłaszam się też przez Izbę Lekarską i media.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.