Leczenie synka pochłania ogromne środki, a nasza zbiórka od wielu tygodni stoi... Tym, którzy pomogli: dziękujemy z całego serca. Tych, którzy to czytają: prosimy, pomóżcie nam! - apeluje mama chłopca, Iwona Faron.
Dystrofia mięśniowa Duchenne`a - ta diagnoza wywróciła życie rodziny Dawidka do góry nogami. To rzadka choroba genetyczna, prowadząca do postępującego i nieodwracalnego zaniku mięśni. Jest jednym najszybciej postępujących zaburzeń nerwowo-mięśniowych. Dotyka chłopców, występuje raz na ok. 3,5 tys. - 6 tys. urodzeń.
Chłopcu nikną mięśnie, ale można to spowolnić
Dawidek w sobotę, 24 lutego został zakwalifikowany do terapii w Ośrodku Terapii Dziennej w Wałbrzychu - cieszy się pani Iwona. Mamy tam rehabilitację oraz zajęcia integracji sensorycznej. Jeździmy tam raz w tygodniu. Ponadto prywatnie chodzimy do psychologa. Korzystamy w dalszym ciągu z opieki wielospecjalistycznej - dodaje.Wszelkie środki z darowizn (patrz ramka) są przeznaczane na zapewnienie Dawidkowi odpowiedniego leczenia, to jest na zakup potrzebnych leków i suplementów, wizyty i badania prywatne u lekarzy, na zakup potrzebnego sprzętu i środków pomocniczych, gdy to będzie konieczne, zapewnienie komfortu życia w obliczu strasznej choroby, jaką jest dystrofia mięśniowa Duchenne`a.
Fizycznie Dawidek póki co biega i chodzi, ale męczy się szybciej niż jego rówieśnicy - opowiada pani Iwona. Na dłuższe odległości Dawidek potrzebuje wózka. Mamy wózek medyczny z dofinansowania Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie - dodaje.
Chłopiec lubi układać puzzle oraz rysować i kolorować. Lubi także zabawy na placu zabaw
Dawid dobrze znosi badania i pobranie krwi - mówi jego mama. Mówię Dawidkowi, co się będzie działo podczas badania, czy będzie pobierana krew, że na przykład odbieram go ze szkoły i jedziemy na rehabilitację. Dawidek nie lubi być zaskakiwany, źle to znosi. Chce być traktowany poważnie, jak duży chłopiec - wyjaśnia.Dawid nie ma świadomości choroby. Wie, że ma słabsze mięśnie. Ma marzenia, jest radosnym chłopcem. Lubi jeździć na wycieczki, na salę zabaw, lubi basen - mówi Iwona Faron.
Chłopiec chodzi do zerówki, od września pójdzie do pierwszej klasy w Zespole Szkół na ul. Kopernika.
Tam są oddziały przedszkolne oraz szkoła, są warunki dla dzieci na wózkach
- podkreśla pani Iwona.
Rodzice Dawida nie poddają się w walce o sprawność syna, choć to walka nierówna. Rokowania nie są pomyślne (patrz kółko). Mimo to chłopiec otoczony opieką żyje podobnie, jak jego rówieśnicy.
Dawidek jest pogodnym chłopcem, potrafi wyrazić swoje uczucia - mówi Iwona Faron. Cieszy się, jak coś mu się udaje, a nad trudnymi emocjami pracujemy, aby był zawsze pogodnym człowiekiem - dodaje.
Możesz pomóc Dawidkowi!
Wystarczy, że wejdziesz na stronę SięPomaga.pl i wpłacisz dowolny datek. Możesz też przekazać chłopcu 1,5% podatku: wpisz w rozliczeniu KRS 0000387207 oraz cel szczegółowy 1267 Dawid Faron.Możesz również przekazać darowiznę na konto Fundacji Serca dla Maluszka: 85 1160 2202 0000 0001 9214 1142 o tytule: 1267 Dawid Faron.
Puszki dla Dawidka można spotkać w sklepach: w Sokolcu, w noworudzkim Rynku w sklepie gospodarczym, w sklepie tytoniowym przy ul. Kolejowej, w salonie gier przy ul. Podjazdowe, w salonie gier przy ul. Kłodzkiej i w kwiaciarni przy ul. Fredry
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.