- Zgodnie z umową pomiędzy samorządem województwa a kolejową spółką za spóźniony uznaje się pociąg, który przyjechał na końcową stację, co najmniej 10 minut później niż przewiduje rozkład jazdy – mówi Agnieszka Zakęś z Urzędu Marszałkowskiego we Wrocławiu. - Pociągi najczęściej spóźniały się w październiku. Wtedy spółka odnotowała 41 opóźnień. Najmniej składów - tylko 15 - spóźniło się w lipcu – dodaje. W sumie za drugie półrocze 2010 roku Koleje Dolnośląskie zostały ukarane kwotą 5 tys. 740 zł.
ABAK
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.