reklama

Mimi z dalekiej krainy

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Mimi z dalekiej krainy - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościSzefowa chińskiego marketu uwielbia żurek z jajkiem i kiełbasą. Nazywa się Sun Hongmei. Polacy, których serca podbiła szturmem, mówią na nią Mimi.
reklama

W chińskim markecie rozdaje uśmiechy, a niektórych klientów uczy słówek w języku Państwa Środka. Dalekowschodnia bizneswoman marzy, żeby być dobrą żoną i matką.
O biznesie, miłości, religii i życiu na obczyźnie rozmawia z Małgorzatą Daciuk

Mimi, jesteś bardzo młodą osobą. Rzadko spotyka się ludzi w tak młodym wieku prowadzących duży biznes. Tak, mam 22 lata. Ale u nas to normalne i dość powszechne. Od kiedy mieszkasz w Kłodzku?

- Od czterech miesięcy. Pod koniec czerwca otworzyłam sklep. Wcześniej przez trzy lata mieszka łam na Słowacji. Tam moi rodzice prowadzą swój biznes.
Najpierw jeździłam do nich na wakacje, w końcu postanowiłam się do nich przeprowadzić. Zanim to nastąpiło mieszkałam w Chinach z babcią i moim obecnie osiemnastoletnim bratem. Na Słowacji jest już dużo chińskich marketów, dlatego postanowiłam spróbować tu, w Polsce.

A jak podoba Ci się to nasze miasto?

- Kłodzko jest bardzo ładne. Przede wszystkim zachwyciły mnie te wszystkie małe domki, których w Chinach nie ma. Jest dużo zieleni. Moje pierwsze wrażenie było takie, że jest tu też bardzo zdrowe i czyste powietrze. U mnie w Chinach jest wiele ogromnych miast. Tam wszędzie stoją wysokie, oszklone budynki.

Jak zareagowali na Ciebie ludzie? Czy spotkałaś się z jakimiś przykrościami ze strony Polaków?

- Absolutnie nie. Wręcz przeciwnie, Polacy są bardzo ciekawi mojej osoby. Zdarza się, że klienci proszą bym nauczyła ich jakiś chińskich słówek. Kłodzczanie są pomocni i uprzejmi. Pani, od której wynajmuję mieszkanie, pomaga mi jak może.
Jakie były twoje doświadczenia związane z językiem polskim? Dla nas, Polaków, chiński to czarna magia. Z tego co widzę Ty w ciągu czterech miesięcy nauczyłaś się dość dobrze posługiwać polskim.
Język polski jest bardzo trudny. Miałam o tyle łatwiej, bo znam rosyjski. Poza tym przez 1,5 roku studiowałam na Słowacji ekonomię. Nie ukrywam, że ciężko jest nauczyć się tak egzotycznego dla mnie języka. Znam angielski, jak trzeba rozmawiam po niemiecku. Z polskim też sobie już radzę.

Tęsknisz za Chinami?

- Bardzo. W Chinach czuję się naprawdę sobą. Tam mogę rozmawiać ze wszystkimi w swoim ojczystym języku. Mam tam mnóstwo koleżanek. W Chinach standard życia bardzo się polepszył. Łatwiej jest też założyć swój biznes. Chiny to moja miłość.

A jak jest z tradycjami? My mamy Boże Narodzenie, Wielkanoc, św. Mikołaja... Czy Ty swoje tradycje kultywujesz w Polsce?

- My posługujemy się zupełnie innym kalendarzem, niż ten europejski. Kiedy indziej obchodzimy Nowy Rok, który jest najważniejszym naszym świętem. Jesteśmy wtedy razem, szczęśliwi i radośni. To cudowny dzień pełen zabawy. Bez względu na to w jakiej części świata moi rodacy się znajdują. W tym dniu wszyscy świętujemy.

Mimi, a jak smakuje Ci polskie jedzenie? Jadłaś już pierogi?

- Pierogi? Nie wiem co to są pierogi. Uwielbiam za to żurek. Taki z jajkiem i kiełbaską. Najlepszy jadłam w Zakopanem. Jest po prostu super. W Chinach jemy dużo ryżu. Jemy go właściwie codziennie.
W Kłodzku też jem go od poniedziałku do niedzieli. Przyznam się jednak, że bardzo lubię też mięso. I z chęcią odwiedzam Mc’Donalds czy KFC. To nie jest tak, że ograniczam się jedynie do ryżu. Jem różne potrawy.

A mogę zapytać jakiego jesteś wyznania?

- Jasne. Nie chodzę, tak jak Polacy do kościoła, bo wyznaję buddyzm. Modlę się w domu, a gdy przychodzi nasze święto to nie jem mięsa tylko samą zieleninę.
Moja babcia jest zagorzałą buddystką i bardzo pilnuje przestrzegania tych zasad. Buddyzm uczy nas bycia dobrymi ludźmi. Gdy ktoś jest w potrzebie powinniśmy wyciągnąć do niego pomocną dłoń. Bycie szlachetnym jest bardzo ważne w buddyzmie.

Więcej w 59 numerze "Gazety Kłodzkiej"

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama