Jak się okazuje mniej niż w ubiegłych latach będzie również pieniędzy dla zakładających własne firmy. Powód jest prozaiczny, ale podobny – mniej pieniędzy z Funduszu Pracy, a także z projektów realizowanych w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego. W praktyce może to oznaczać kompletny paraliż Powiatowego Urzędy Pracy. Zwłaszcza, że PUP boryka się z wewnętrznymi problemami. Oprócz trwającego nadal protestu pracowników, niedawno okazało sie, że w tym roku na pensje urzędników zabraknie ok. 600 tys. zł.
Nieoficjalnie wiadomo, że Maciej Awiżeń, starosta kłodzki nakłania Krzysztofa Bolisęgę, dyrektora PUP do zwolnienia części pracowników. Dzięki temu wygospodarowane zostałyby pieniądze na podwyżki.
Więcej w 714 numerze "Gazety Noworudzkiej"
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.