Kiedy tylko nadarza się okazja pakują plecaki i olbrzymi transparent z napisem „Bożków” i wyjeżdżają do Zakopanego, żeby na żywo przyglądać się skokom narciarskim i dopingować swojego ulubieńca. W tym roku kibicowali Małyszowi podczas zawodów w Zakopanem już po raz piąty. Ich transparent z napisem „Bożków” był kilka razy widoczny na ekranach kilku milionów telewizorów.
– Takie dopingowanie skoczków na żywo to niezwykłe przeżycie – mówi Michał Wacławik. – A kiedy wygrywa Polak emocje są ogromne. Ludzie gratulują sobie, niezależnie od tego czy się znają czy nie – opowiada mężczyzna.
Na każde zawody nasi Małyszomaniacy zabierają własnoręcznie wykonany transparent z napisem Bożków. Na biało-czerwonej fladze wypisali nazwę wsi, z której pochodzą, bo jak twierdzą w Bożkowie Adam Małysz też ma zagorzałych fanów.
Małgorzata Daciuk
Więcej w 71 numerze "Gazety Noworudzkiej"
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.