Nie tylko mandaty

 Służbę rozpoczęli od patrolowania terenów szkół. – Dostajemy pisma od dyrektorów placówek szkolnych, którzy chcą, aby patrolować rejony szkół, bo na ich tereny wchodzą osoby postronne – mówi Robert Lechniak. W trakcie patrolowania szkoły w Bożkowie przeprowadzono też rozmowę z opiekunem pałacu w Bożkowie, a także sprawdzono teren parku, gdzie często ludzie wysypują śmieci. Następnie sprawdzono teren szkoły w Jugowie.

Marcin Szuba twierdzi, że od czasu powstania straży gminnej, obyczaj picia alkoholu przed sklepami zanika. – Przeprowadzaliśmy częste kontrole, przyłapanych na spożywaniu alkoholu najpierw pouczaliśmy, mandatami karnymi karaliśmy tych, których pomimo pouczeń nadal pili alkohol np. przed sklepami. Teraz takich ludzi praktycznie się nie spotyka, a jeżeli już, to są to sporadyczne wypadki – wyjaśnia Marcin Szuba. 
W trakcie patrolu przeprowadzono również rozmowę z Jolantą Kubiak, właścicielką apteki w Ludwikowicach Kłodzkich. Strażnicy otrzymali zgłoszenie, że aptekarka niewłaściwie zabezpieczyła ogrodzenie terenu, na którym znajdował się jej pies. Jak się okazało bez zastrzeżeń przyjęła uwagi strażników. Sprawa zakończyła się na pouczeniu. – Spotykamy się z coraz większą sympatią ze strony mieszkańców. Dobrze nam się współpracuje również z sołtysami – dodaje.

Sławomir Karwowski, wójt gminy Nowa Ruda przyznaje, że na samym początku działalność straży gminnej budziła sporo obaw. Jak twierdzi, teraz jej działalność owocuje zwykłymi, codziennymi sprawami, których efektów nie da się przeliczyć na żadne pieniądze. Ujawnia, że zastanawia się nad zakupem fotoradaru. – Nie wiem czy to dobry czy zły pomysł, jednak warto się nad tym zastanowić – mówi Karwowski. Wśród mieszkańców gminy z którymi rozmawialiśmy, działalność straży gminnej wzbudza różne emocje. – Mnie nie przeszkadzają pod warunkiem, że ich praca nie będzie polegała tylko i wyłącznie na wystawianiu mandatów i czepianiu się drobnostek – mówi pan Stanisław, mieszkaniec Włodowic.

ABAK - Gazeta Noworudzka, 1.10.2009 r.