Nie zlikwidują, a rozbudują

Wśród społeczeństwa praca strażników wywołuje skrajne opinie. O tym, czy i dlaczego noworudzka formacja powinna zostać rozbudowana mówi komendant strażników miejskich, Piotr Kwiecień. Ludzie psioczą na strażników, a samorządy wielu polskich miast podejmują decyzję o likwidacji straży miejskiej. U nas jest odwrotnie, bo władze Nowej Rudzie nie tylko nie chcą likwidować straży miejskiej, ale chcą ja rozbudować. Będzie więcej strażników, będzie więcej patroli. Wówczas strażnicy będą też patrolować miasto na rowerach. Sprawdzamy, co o pomyśle burmistrza sądzi Piotr Kwiecień, komendant noworudzkich strażników miejskich i czy w mieście faktycznie potrzebna jest większa liczba patroli. Ilu w tej chwili strażników liczy noworudzka formacja? 10 osób jest umundurowanych. To są strażnicy miejscy i jedna osoba cywilna, którą jest operator monitoringu wizyjnego. Czy rozbudowa straży miejskiej w Nowej Rudzie to dobry krok? Tak. Oczekiwania społeczeństwa są coraz większe i mieszkańcy chcieliby tych strażników w swoich rejonach widzieć. Pracujemy na trzech zmianach i teraz podczas obsady tych zmian trudno jest wszystkich zadowolić. Każdy dodatkowy etat spowoduje, że ten strażnik będzie bliżej mieszkańca i będzie widoczny. Jakie zadania realizują strażnicy miejscy? Przede wszystkim ochrona porządku publicznego. To jest nasze nadrzędne zadanie. Tu jest całe spektrum zachowań, które można do tej kategorii przypisać. To m.in. niewłaściwe, nieobyczajne zachowanie się w miejscach publicznych, czy zakłócanie spokoju. Pilnujemy porządku w komunikacji, czyli nacisk kładziemy na zatrzymywanie się i postój pojazdów. Sprawdzamy częstotliwość usuwania przez mieszkańców nieczystości (cieków), czyli opróżniania szamb. Sprawdzamy czy przestrzegają oni swoich obowiązków w kwestii utrzymania zwierząt domowych, czy gospodarskich. Realizujemy też wiele innych zadań, jak np. sprawdzanie zimowego utrzymania chodników przez właścicieli danych nieruchomości lub te wynikające z ustawy o wychowaniu w trzeźwości. Gdzie kończą się Wasze kompetencje? Niszczenie, uszkodzenia mienia, drobna kradzież - wówczas takie sprawy musimy już przekazać policji i o tym informujemy zgłaszającego. Słynne żółte blokady na kołach i niechęć wobec strażników? To subiektywne opinie. Niektóre gminy są zadowolone ze swoich formacji. Nieraz pojawia się bardzo niesprawiedliwa opinia mediów ogólnopolskich, która jest nagłaśniana, mija się z prawdą, a później wpływa na ogólny wizerunek strażników. Ale jeżeli mamy być skuteczni, to sięgamy po różne narzędzia. Możemy np. zablokować koło, bo nie będziemy stać przy aucie i czekać na kierowcę dzień i noc. My jednak nie nastawiamy się, żeby biegać z żelastwem i blokować koła. Raczej nie korzystamy z tego, albo inaczej – sporadycznie. Raczej sprawdzamy, kto jest właścicielem pojazdu i wysyłamy wezwanie, poprzedzone wykonaniem zdjęcia, w celu udokumentowania wykroczenia.