Nowa Ruda. Nikt nie miałby pretensji o korzystanie z basenu w czasie, gdy prezes Paweł Marciniak szefował Centrum Turystyczno-Sportowemu. Co prawda tajemnicą poliszynela było to, że m.in. były prezes korzystał z basenu w godzinach porannych, gdy basen był jeszcze zamknięty dla mieszkańców.
Skandalem są jednak informacje, do których dotarli dziennikarze Gazety Noworudzkiej, a wg których Paweł Marciniak, już po odejściu ze spółki i jego znajomi do grudnia mieli pływać w basenie w godzinach wczesnoporannych, gdy basen był jeszcze zamknięty i gdy nie było na nim ratownika.
Proceder ten miał przerwać dopiero Wojciech Kołodziej. Niestety nowy prezes Centrum Turystyczno-Sportowego mimo wcześniejszej chęci rozmowy na ten temat, w efekcie odmówił komentarza.
Z kolei Paweł Marciniak, choć bardzo zbulwersowany telefonem dziennikarzy Gazety Noworudzkiej udzielił komentarza w tej sprawie.
Chodzę codziennie na basen o godz. 8:00. Tylko ja. Moi znajomi na basen nie chodzą od pół roku. Chodzę cztery, czasem pięć razy w tygodniu. Mam wykupiony karnet. Korzystam z takiego biletu jaki mi przysługuje. Rozliczyłem się ze wszystkiego. Ponad 16 lat pracowałem w CTS-ie. Jest mi przykro
– twierdzi Paweł Marciniak, były prezes spółki.
I wszystko by się zgadzało, gdyby Paweł Marciniak powiedział, że kupuje karnet i chodzi na basen o godz. 8:00, czyli o tej, od której jest otwarty, ale dopiero od momentu gdy Kołodziej kazał przerwać ten precedens. O to, co się do grudnia miało dziać w CTS-ie zapytaliśmy również Tomasza Kilińskiego, ale burmistrz odpowiedział krótko: że nic o sprawie nie wie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.