Pijany wracał z Głuszycy
Dziwne zachowanie kierującego mazdą zauważyli od razu. Wracali z Głuszycy do rodzinnych Ludwikowic. Z rosnącym przerażeniem obserwowali zaskakujące manewry jakie wykonywał samochód. Tańczył po całej drodze.
- Jechał wężykiem, zjeżdżał na lewy pas, wpadał na krawężniki. W końcu na wprost pojechał przez rondo - opowiada Marcin Jaliński.
Zatrzymanie obywatelskie
Zaraz potem zatrzymał się na poboczu i pijany wytoczył z auta. Konieczność załatwienia potrzeby fizjologicznej ułatwiła małżeństwu zadanie. Zablokowali możliwość wyjazdu i dostęp do kierownicy.
- Nie mogłem dopuścić do tego, żeby nadal stwarzał zagrożenie. W tym stanie mógł kogoś zabić - opowiada Jaliński. Wspólnie z żoną zatrzymali sprawce na gorącym uczynku. On pilnował doktora, ona rejestrowała przebieg wydarzeń cierpliwie znosząc damskie uwagi pijanego lekarza.
Ledwie trzymał się na nogach
- Chcesz mi potrzymać - mówi kompletnie pijany, grzebiąc przy rozporku.
- Twoja żona patrzy z z przyjemnością - bełkocze odwracają się plecami. Wszystko rejestruje kamera. Nagranie ma kilka minut i jest pełne wulgaryzmów.
- Na prawdę ch...u jesteś ze mną na ty?!
Wstyd Panie doktorze
Na filmie widać chwiejącego się na nogach mężczyznę. Nieudolnie próbuje podejść do mazdy by dostać się za kierownicę. Przejście blokuje radny.
- Nie wsiądzie Pan do auta, bo jest Pan pod wpływem alkoholu - słyszy chwiejący się na nogach lekarz.
- Spider...j. Dowiem się kim jesteś i cię odstrzelę. Ty debilu - Roman B. nie przebiera w słowach. Próbuje nawet zadawać ciosy ale nie jest w stanie trafić. Próba sił trwa krótko bo nietrzeźwy medyk jest za słaby na prawdziwą walkę. Na przyjazd policji małżeństwo czeka ponad pół godziny.
Konsekwencje
- 68-letni mieszkaniec powiatu kłodzkiego, kierujący pojazdem mazda, wydmuchał ponad 1,5 promila alkoholu. Jego samochód został zabezpieczony z uwagi na to, że był jego jedynym właścicielem - informuje aspirant Tobiasz Fąfara z kłodzkiej policji. To nie jedyne konsekwencje pijackiego rajdu.
- Mężczyźnie przedstawiono zarzuty i wykonano z nim czynności w charakterze podejrzanego. Stracił też prawo jazdy. Ze względu na dobro śledztwa nie mogą ujawnić treści wyjaśnień złożonych przez podejrzanego - informuje Bernadeta Boczar, prokurator rejonowa w Kłodzku. Lekarzowi grożą conajmniej dwa lata więzienia. Prokuratura dysponuje wystarczająco mocnymi dowodami na to, że "prowadził pojazd mechaniczny znajdując się w stanie nietrzeźwości".
Złamana kariera
Do lutego poza praktyką prywatną doktor Roman B., brał także dyżury w przychodni w Głuszycy ale z nich zrezygnował. Przy jego nazwisku na internetowym portalu dobrylekrz.pl, nadal widnieją nazwy kilku placówek, w których do niedawna pracował. Sprawdzam adres praktyki prywatnej. Mieści się w ładnym domu na obrzeżach Nowej Rudy. Roman B., właśnie stoi przed bramą wjazdową na posesję. Grzecznie zapytany czy nie czuje potrzeby przeprosić za swoje zachowanie podczas zatrzymania odpowiada krótko: gaduję ale lekarz nie zamierza się tłumaczyć.
- Idź Pan w ch...
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.