Nowa Ruda. Nowym skarbnikiem miasta został zastępca Jana Szeląga - Sebastian Dominiak. Na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Nowej Rudzie radni jednogłośnie przegłosowali uchwałę o odwołaniu dotychczasowego skarbnika i powołaniu nowego. Sebastian Dominiak związany jest z Urzędem Miejskim w Nowej Rudzie od prawie 30 lat.
Panie Sebastianie od dzisiaj jest Pan "głównym księgowym miasta", przed Panem wiele wyzwań. Czy nie boi się Pan tak ogromnej odpowiedzialności?
Jestem pracownikiem Wydziału Finansów Urzędu Miejskiego w Nowej Rudzie od 1995 r. Czy się boję? Powiem tak, problemem nie jest w chwili obecnej, to czy posiadam na przykład kompetencje, czy odpowiednią postawę, żeby zarządzać finansami, ale powiedzmy to jak wiele utrudnień może spotkać miasto Nowa Ruda.
Co ma Pan na myśli?
Jest bardzo dużo elementów zewnętrznych, które wpływają na destabilizację budżetu, na jego realizację choćby wzrost wynagrodzeń, czy wzrost stóp procentowych do obsługi długu. Tego wszystkiego wcześniej nie było. W rezultacie nie zawsze jesteśmy w stanie dokonywać spłat zobowiązań w takim terminie w jakim mogliby oczekiwać nasi wierzyciele.
Nie jest żadną tajemnicą, że miasto jest w bardzo ciężkiej sytuacji finansowej. Ma Pan pomysł jak uzdrowić finanse Nowej Rudy? Czy niezbędna będzie duża pomoc rządu?
Pomoc rządu jest właściwie niezbędna, a jak wiemy rząd właśnie nad nią pracuje. Ustawa o dochodach jednostek samorządu terytorialnego która obecnie jest procedowana jak wynika z symulacji zwiększa nasze dochody per saldo w stosunku do roku 2020 o około 8,5 mln zł.To i tak za mało, zwłaszcza że obecnie funkcjonujący rząd w pewnym stopniu przyczynił się do tego, że znaleźliśmy się w trudnej sytuacji finansowej, bo choćby wzrost wynagrodzeń dla nauczycieli spowodował, że jeśli w tym roku dostaliśmy 1,9 mln zł zwiększonej subwencji oświatowej, to z budżetu miasta musieliśmy dorzucić 1,7 mln zł. Stosunek finansowania oświaty jest w tej chwili dla nas bardzo niekorzystny, wobec czego stanowi ona dla nas duże obciążenie.
Panie Sebastianie, ale tak jest od dawna.
Tak, zawsze stanowiła dla nas duże obciążenie i nic nie wskazuje, żeby to się zmieniło. Inflacja, wzrost cen energii elektrycznej a nawet taki element jak wzrost minimalnego wynagrodzenia, to są te elementy, które bez wątpienia mają bardzo duży wpływ na pogorszenie naszej sytuacji finansowej.Do tego dochodzą takie elementy, które mieszkańcom nie przychodzą do głowy, mam tu na myśli choćby to, że Domy Pomocy Społecznej znacząco podniosły ceny za osoby, które w nim przebywają. To jest od 4-7 tys. zł miesięcznie, wobec czego jak kiedyś te wydatki w tym obszarze były na poziomie około 2 mln zł w roku 2019, to teraz płacimy już prawie 4 mln zł.
Jako nowemu Skarbnikowi Miasta, czego Panu życzyć?
Stabilizacji.
Chyba też, jak najwięcej wpływów do budżetu?
Zdecydowanie tak. Muszę zaznaczyć, że miasto jako takie nie ma za bardzo możliwości zwiększania własnych dochodów, ponieważ te mechanizmy, które były w naszym zasięgu zostały już wykorzystane. Na przykład w istotny sposób ograniczone zostało wsparcie dla przedsiębiorców w związku z ulgami w podatku od nieruchomości.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.