Nowa Ruda. Od grudnia 2020 r. władze Nowej Rudy zastanawiały się nad sposobem rozliczania mieszkańców za odbiór i zagospodarowanie odpadów. Ostatecznie jednak ze styczniowej sesji rady miejskiej zdjęto głosowanie nad uchwałą, która przewidywała stawkę 35 zł od osoby. Teraz wrócono ponownie do sprawy. Za przyjęciem uchwały głosowało 17 radnych, przeciw było troje, a jeden wstrzymał się od głosu. Przeciw było troje z czwórki rajców z klubu radnych PiS w Radzie Miejskiej w Nowej Rudzie, którego szef Artur Turański twierdzi, że nie sztuką jest podnosić co rok ceny. - Sztuką jest zastanowić się i wprowadzić w życie uchwały, która pozwoliłaby płacić mieszkańcom Nowej Rudy za śmieci mniej - ocenia radny. - Mamy chyba najwyższą stawkę za odbiór i zagospodarowanie odpadami w powiecie kłodzkim, jeżeli nie w województwie dolnośląskim. Według mnie noworudzkich radnych stać na szukanie takich rozwiązań, które pozwoliłyby na rozstrzygnięcie tego problemu nie tylko przez podwyżki – przekonuje Turański.
Problemem brak deklaracji
Burmistrz Tomasz Kiliński przyznaje, że występuje istotna rozbieżność pomiędzy zadeklarowaną przez właścicieli nieruchomości ilością osób zamieszkałych, a liczbą osób zameldowanych. W przeliczeniu na jedną osobę produkujemy rocznie o ok. 200 kg odpadów więcej niż wynosi średnia w Polsce. Oznaczać to, że deklarowana liczba mieszkańców w deklaracjach nie pokrywa się z prawdziwą liczbą mieszkańców produkujących śmieci. Wychodzi na to, że uczciwi mieszkańcy płacą za nieuczciwych. Obliczono, że miasto w 2021 r. będzie musiało dołożyć do systemu gospodarowania odpadami 1,7 mln zł. - Opłata w wysokości 35 zł "od głowy", czyli wzrost o ok. 9% do poprzedniej stawki prawdopodobnie nie pokryje i tak nam kosztów funkcjonowania systemu, wszystkich kosztów związanych z realizacją umowy dotyczącej odbioru i zagospodarowania odpadów. Dlatego musimy mieć świadomość, że z tego tytułu będziemy mieli deficyt i konieczność dopłaty do kosztów realizacji tego zadania - przyznaje Kiliński.
Śmieci zależne od wody?
W międzyczasie rozważano pomysł naliczania stawek za odpady od zużytej przez mieszkańców wody. Pomysł ten przepadł. Jak mówi burmistrz Nowej Rudy wprowadzony zostanie system informatyczny, który pozwoli wyłapać nieuczciwych mieszkańców nie chcących płacić za śmieci. I to właśnie dlatego nie zdecydowano się na uzależnienie cen śmieci od ilości zużytej wody.
Będą ulgi
W Nowej Rudzie nadal obowiązywać będzie 50% ulga dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny i 10% ulga dla osób, które kompostują odpady.
Stawka za śmieci jaką będą płacili noworudzianie należy do najwyższych w regionie. Dla przykładu za odpady segregowane w Dzierżoniowie od 1 stycznia stawka wynosi 25 zł, w Niemczy - 25 zł, w Bielawie - 27 zł, w Pieszycach - 27 zł, w Piławie - 26 zł, w Głuszycy - 27 zł, w Kłodzku - 32 zł. 32 zł od osoby płacą również mieszkańcy gminy Nowa Ruda.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.