Urokliwa, kręta i bardzo uczęszczana jest ulica Kolejowa w Nowej Rudzie. Na stan nawierzchni mieszkańcy i kierowcy skarżą się od dawna. Zbliżający się wielkimi krokami remont jest tu głównym tematem rozmów. - Kostka brukowa zamiast asfaltu to spore wyzwanie - mówi sprzedawczyni z miejscowej cukierni. - Wiem co mówię, bo już teraz podjazd do kościoła Bożego Ciała jest wybrukowany, więc zimą koła boksują i trudno samochodem podjechać - dodaje kobieta. - Jak nie będą często odśnieżać i posypywać solą, to jazda figurowa będzie - przewiduje, jeden z taksówkarzy.
Roboty etapami
Kompleksowy remont zacznie się od wymiany sieci wodociągowej i kanalizacji deszczowej, dopiero potem wykonawca zabierze się za nawierzchnię. Na pierwszy ogień pójdzie odcinek od urzędu skarbowego do dworca. - Postarajmy się, żeby odbyło się to, z jak najmniejszymi szkodami dla wszystkich, którzy tam pracują, mieszkają i żyją i dla których będzie to na pewno trudny czas - apelował burmistrz Tomasz Kiliński do wykonawców na piątkowym spotkaniu z mieszkańcami w ratuszu.
Zgodnie z harmonogramem, pierwsze na placu budowy zameldują się ekipy Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. Co najmniej dwa miesiące zajmie im przeprowadzenie niezbędnych robót, na pierwszym odcinku. - Najpierw zajmiemy się budową kanalizacji deszczowej, potem
wymianą sieci wodociągowej - precyzował obecny w ratuszu, prezes Mariusz Małek. - W trakcie trwania tych robót, ruch będzie wprawdzie utrudniony, ale nie niemożliwy. Ważne, że według istniejącej dokumentacji, kanalizacja w tym miejscu, nie znajduje się w osi jezdni – uspokajał prezes Małek.
- Newralgicznym punktem na tej ulicy, będzie przewężenie przy budynku z kluczem, z bramą do miasta. To jest na tyle duże przewężenie, że nie będzie się mógł odbywać ruch w tym miejscu, ale mam nadzieję, że możliwy okaże się ruch wahadłowy, ulicą Ciemną - wyjaśniał
Małek.
Ile to potrwa?
Prace mogą się jednak przedłużyć. Przez 79 powojennych lat nie wykonywano tam, żadnych remontów, więc nie wiadomo dokładnie w jakim stanie jest sieć wodociągowa sprzed 1945 roku. Trudno w tej chwili powiedzieć, na co po rozkopaniu ulicy, natkną się pod warstwą ziemi, ekipy z wodociągów.
Założenia harmonogramu są optymistyczne, przewidują dwumiesięczny zakres robót, ale czające się pod powierzchnią historyczne niespodzianki, mogą te pokrzyżować te plany.
Stara zabudowa i jej podziemne konstrukcje mogą zwrócić uwagę specjalistów. - A wtedy pojawi się konserwator zabytków, którego działania, niezależnie od nas spowodują przerwę w robotach - uczciwie stawia sprawę prezes Małek. - Może złoty pociąg odkryją - żartują mieszkańcy ulicy.
Najpierw okolice dworca
Dopiero po zakończeniu prac kanalizacyjnych i wodociągowych, zacznie się utwardzanie podłoża i montaż granitowej nawierzchni. Wykonawcą tego zadania, wyłonionym w przetargu jest firma Tomasza Serafińskiego. - Pierwszy etap chciałbym zamknąć na odcinku od Urzędu Skarbowego do dworca i z tamtej strony zacząć roboty nawierzchniowe. Później, ewentualnie II etap, to podzielenie ulicy Kolejowej na pół. Do przedszkola i od przedszkola i systematycznie oddawanie do użytku kolejnych odcinków - mówi wykonawca. - Jeżeli z kanalizacją uporamy się w ciągu dwóch miesięcy, to wtedy rozpoczniemy prace ziemne, czyli najpierw podbudowę, a potem nawierzchnię – precyzuje Serafiński.
Każdy z trzech, planowanych przez wykonawcę etapów układania nawierzchni, potrwa zgodnie z założeniami około 3 miesiące.
Organizacja ruchu będzie się zmieniać
W trakcie realizacji kolejnych etapów, miasto będzie dokonywać niezbędnych korekt w organizacji ruchu. Przy ulicy Kolejowej mieszczą się nie tylko dworzec kolejowy, Urząd Skarbowy, czy przedszkole. Są tu też cukiernia, hurtowania budowlana oraz kilka sklepów. Brak swobody dojazdu, będzie dla prowadzących je przedsiębiorców poważnym utrudnieniem. - Już teraz, w godzinach szczytu zaparkowanie samochodu, graniczy z cudem – żali się jedn nich. - Dostawcze auta nie mają gdzie przystanąć, żeby wyładować towar - dodaje.
Pan Marek, właściciel hurtowni z materiałami budowlanymi obawia się, że w szczycie prac budowlanych, TIR-y nie dojadą do niego z towarem. - Chyba lepiej będzie zamknąć w tym czasie interes i zrobić sobie dłuższe wakacje - wzdycha, zrezygnowany.
Dla właściciela cukierni najważniejsze są media. Nagły brak prądu, czy wody, może zrujnować całonocną pracę przy piekarniczym piecu. - Podczas prac ziemnych często dochodzi do awarii - martwi się cukiernik.
Będą odszkodowania?
Burmistrz Kiliński deklaruje, że rekompensatą za straty poniesione w wyniku remontu przez przedsiębiorców z ul. Kolejowej, będzie częściowe umorzenie podatków lokalnych. O wynagrodzeniu mieszkańcom, niedogodności, związanych z przebudową burmistrz nie wspomina.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.