Mężczyzna prowadzi w Nowej Rudzie punkt rejestracji samochodów. Wszystko prawdopodobnie zaczęło się w czasach koronawirusa. Mariusz R. zwietrzył sposób na szybkie wzbogacenie się.
Wykorzystał moment pandemii covidowej i nie składał wniosku o opłatę akcyzy. Drukował klientom fałszywe dowody zapłaty akcyzy. Teraz zaczęło to wychodzić - mówi nam jeden z pokrzywdzonych (dane do wiadomości redakcji). Ludzie chcieli odbierać twarde dowody rejestracyjne, a wydział komunikacji nie wydawał, bo nie było dowodu zapłaty akcyzy. Doszły mnie słuchy, że ubezpieczenia też nie były płacone - dodaje.
Sprawa trafiła na policję i do prokuratury. Prowadzimy postępowanie w sprawie oszustw, gromadzony jest materiał dowodowy. Sprawa jest bardzo rozwojowa, liczba pokrzywdzonych ciągle ulega zmianie, w chwili obecnej jest to ponad kilkadziesiąt osób pokrzywdzonych - ujawnia prokurator Maciej Leszczyński z Prokuratury Rejonowej w Kłodzku.
Do naszej redakcji zgłaszają się kolejne pokrzywdzone osoby. Ja mam 6 tys. zł za 2021 r. do zapłaty, byłam już w wydziale skarbowym w Wałbrzychu - mówi jedna z poszkodowanych (dane do wiadomości redakcji). Ludzi pokrzywdzonych jest sporo, są osoby z Jugowa, a z Nowej Rudy masakrycznie dużo - dodaje.
Moim zdaniem on oszukał kilkaset osób, bo to trwało przynajmniej dwa lata - mówi mężczyzna zajmujący się handlem samochodowym. Oszukany zostałem ja, mój kolega, który też handluje autami, inni znajomi. On zajmował się formalnościami, obsługiwał wszystkie warsztaty samochodowe w okolicy. Z tego co wiem, ten punkt dalej działa. Jak tak może być? Już słyszałem, że on majątek na kogoś przepisuje - dodaje.
Urząd celny weryfikuje teraz wszystkie samochody, które były rejestrowane przez Mariusza R.
Najgorsze jest to, że jesteśmy oszukani przez firmę pośredniczącą, a teraz opłaty musimy zapłacić jeszcze raz, podatek akcyzowy wraz z odsetkami, nawet czynny żal nie pomaga w urzędzie celnym
- mówi pokrzywdzony.
Afera zatacza kręgi?
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że Mariusz R. jest skoligacony z osobami z wydziału komunikacji kłodzkiego starostwa i z policjantem z wydziału do zwalczania przestępczości gospodarczej. Czy oni pomagali w oszustwie?
Jeżeli rejestrujemy samochód, a nikt nie weryfikuje opłat akcyzowych, to jest coś nie tak
- zauważa pokrzywdzony.
Postępowanie przeciwko Mariuszowi R. jest prowadzone w kierunku dwóch przestępstw. Oszustwa (za co grozi mu od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności) i podrabiania dokumentów (za co grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia).
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.