reklama
reklama

Nowa Ruda: Wody Polskie przez brak pieniędzy nie czyszczą i nie remontują koryt [zdjęcia]

Opublikowano:
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościNowa Ruda ma swoje rzeki i strumyki płynące przez malownicze rejony miasta. Jak wszystkie rzeki tak samo Włodzica, Woliborka czy Dzik wymagają jednak pewnych zabiegów remontowych i konserwacyjnych, by przystawały do miejskich warunków i nie stwarzała zagrożenia. Szczególnie teraz w sytuacji zagrożenia powodziowego jest to ważne. Kto powinien się tym zająć?
reklama

Potrzebę zajęcia się Włodzicą, Woliborką, Dzikiem i innymi mniejszymi ciekami wodnymi w Nowej Rudzie od wielu lat zauważają radni oraz burmistrz Tomasz Kiliński. 

Dlaczego miast nie czyści rzek?

Warto podkreślić, że właścicielem rzek, cieków nie jest miasto a Skarb Państwa i za ich stan w tym m.in. czyszczenie wszystkich strumyków oraz rzek odpowiada Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie.

Tomasz Kiliński niemal jak mantrę przypomina od 20 lat, że za rzeki w mieście odpowiada PGW Wody Polskie wcześniej Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. Niestety Wody Polskie pozbawione są środków na utrzymanie rzek, potoków itd. 

reklama

- Od kilku lat nie wolno wchodzić na teren cieków wodnych i prowadzić jakichkolwiek prac. Ostatnio udało mi się przekonać tę instytucję, żeby pozwoliła przynajmniej wyciąć krzaki w korytach naszych rzek – mówi Kiliński.

Rzeczywiście pierwsze działania związane z wycięciem krzaków w korycie Dzika prowadzili już w sobotę, 7 września druhowie z OSP KSRG Nowa Ruda – Słupiec.

Szkoda, że tymczasowa zgoda PGW Wody Polskie dotyczy tylko wycinania krzaków w korytach rzek, nie dotyczy drzew, a tych trochę do wycięcia jest.

Wody Polskie nie mają pieniędzy

reklama

Regina Wałęsa przewodnicząca istniejącej jeszcze w poprzedniej kadencji noworudzkiej rady miejskiej Komisji Zdrowia i Ekologii wielokrotnie zapraszała na posiedzenia komisji dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu – Wody Polskie, dyrektora Zarządu Zlewni w Nysie i kierownik Nadzoru Wodnego w Kłodzku. Z trójki zaproszonych gości niezawodnie na posiedzeniach pojawiał się kierownik Nadzoru Wodnego w Kłodzku Marek Źródłowski, ale pomimo wiedzy o potrzebach przeprowadzenia naprawdę wielu prac w korytach rzek i innych cieków wodnych twierdził, że instytucja ma ograniczone środki finansowe – ten argument, dorzućmy, do znudzenia powtarzał dotąd w odpowiedzi na pytania i wnioski radnych i burmistrza.

 

reklama

 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama