reklama

Nowa Ruda. Wypadek na placu zabaw

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Nowa Ruda. Wypadek na placu zabaw - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Mała Iga wbiła sobie drzazgę w pośladek na placu zabaw na pl. Matejki w Nowej Rudzie. Dziecko ma zmarnowane wakacje, a mama stara się o odszkodowanie od miasta.
reklama

Nowa Ruda. Moja niespełna czteroletnia córka wbiła sobie na placu zabaw na pl. Matejki drzazgę w pośladek na głębokość 5 cm. Wydaje mi się, że to drzazga z drewnianego podestu przed zjeżdżalnią - mówi Adrianna Świstowska, mama Igi. Ten plac zabaw jest nowy, został oddany do użytku rok temu, ale zjeżdżalnia została stara. Brakuje jednej deski, bo jest spróchniała. To drewno powinno być jakoś zakonserwowane, a  nie jest - dodaje.

Iga po wypadku na placu zabaw trafiła do szpitala do Polanicy-Zdroju. Najpierw byliśmy na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, tam próbowali wyjąć drzazgę w znieczuleniu miejscowym, ale się nie udało. Położyli nas na oddział i dziecko miało narkozę i sześć szwów - opowiada pani Adrianna. Wypuścili nas już kolejnego dnia, ale dziecko dostawało antybiotyk przez kolejne siedem dni, a po zdjęciu szwów przez trzy tygodnie nie może się kąpać. Nie możemy pojechać na wakacje - dodaje.

Mama Igi napisała do Urzędu miejskiego w Nowej Rudzie z prośbą o wskazanie ubezpieczyciela.

Chcę uzyskać odszkodowanie
- mówi otwarcie.

Po półtora tygodnia zamiast odpowiedzi przyszedł do niej... urzędnik w asyście straży miejskiej.

Przyszedł ze strażą miejską, żeby mnie nastraszyć? Wytłumaczyłam mu, że to dziecko jest poszkodowane i że powinien zadbać o to, aby innym dzieciom się tak nie stało
- opowiada Adrianna Świstowska.

Piotr Górnicki, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Nowej Rudzie zaprzecza, jakoby obecność strażników miała na celu nastraszenie kobiety.

Asystowaliśmy pracownikowi wydziału mienia komunalnego, aby sprawdzić infrastrukturę zjeżdżalni
- tłumaczy Piotr Górnicki.

Do wypadku na placu zabaw doszło w sobotę, 1 lipca. We wtorek, 4 lipca pani Adrianna złożyła pismo w urzędzie, a we wtorek, 18 lipca dostała dane ubezpieczyciela. Jak mówi, na plac zabaw na pl. Matejki już nie chodzi z córką, chociaż mieszkają tuż obok.

 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama