reklama

Nowa szefowa od pomocy

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Nowa szefowa od pomocy - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościAgnieszka Sikora z Długopola-Zdroju zajęła miejsce Renaty Wolan-Niemczyk. Teraz to ona kieruje Gminnym Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Nowej Rudzie. Nową kierownik GOPS-u pytamy m.in. o to jaki ma pomysł na funkcjonowanie ośrodka i w jaki sposób chce przekonać do siebie mieszkańców?
reklama

Zacznijmy od tego, dlaczego zdecydowała się Pani wystartować w konkursie i związać zawodowo właśnie z naszą gminą? Praca z ludźmi i pomaganie im to moja pasja. Mając 19 lat zaczęłam karierę zawodową jako opiekunka środowiskowa w Nowej Rudzie. Od samego początku poczułam, że spełniam się pomagając innym. Postanowiłam to kontynuować. Za mną jest już długa droga zawodowa i edukacyjna. Na pewnym etapie zrozumiałam, że moje serce potrzebuje wykształcenia, ponieważ tylko taka para - pasja i wykształcenie, gwarantuje skuteczność. W 2019 r. ukończyłam studia na kierunku organizacja pomocy społecznej i postanowiłam szukać pracy jako osoba zarządzająca Ośrodkiem Pomocy Społecznej. Życie potrafi być zaskakujące i znalazłam ogłoszenie o konkursie w Gminie Nowa Ruda. Udało się go wygrać. Moja kariera zawodowa zatoczyła koło i wróciłam do miejsca, gdzie się zaczęła. Nigdy nie przypuszczałam, że wrócę do mojego rodzinnego miasta, w którym się urodziłam i wychowałam. Różnica pomiędzy tą nastoletnią dziewczyną, a mną dzisiaj (poza kilkoma latami więcej) jest bardzo mała - wciąż moja praca jest moją pasją. Jakie ma pani doświadczenie związane z opieką społeczną i zarządzaniem taką jednostką jaką jest GOPS? Wspominałam już wcześniej, że mam spore doświadczenie zawodowe i kompleksowe wykształcenie. Wymienię tylko te najważniejsze. Ukończyłam studium o profilu pracownik socjalny, najpierw w Bożkowie, a następnie w Nowej Rudzie. Kolejny etap to ukończone studia z zakresu resocjalizacji, kilka lat pracy w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie w Kłodzku jako pracownik socjalny, studia z zarządzania polityką społeczną, zdobycie uprawnień jako mediator sądowy przy Sądzie Okręgowym w Świdnicy (wciąż jestem czynnym mediatorem), praca jako koordynator rodzinnej pieczy zastępczej pracownik socjalny w domu dziecka, następnie byłam pracownikiem socjalnym w Ośrodku Pomocy Społecznej w Bystrzycy Kł. Później z koleżanką założyłam Centrum Integracji Społecznej w Lądku Zdroju. Zajmuję się również po ukończonych kolejnych studiach doradztwem zawodowym. Rok pracowałam w NFZ w Kłodzku, a wisienką na moim zawodowym torcie są wspomniane studia z zakresu organizacji pomocy społecznej oraz specjalizacja I stopnia pracownika socjalnego. W między czasie byłam kuratorem społecznym. Chciałam również nauczyć się pomagać dzieciom z niepełnosprawnościami i skończyłam studia z oligofrenopedagogiki. Można więc zauważyć, że nie boję się pracy nowych wyzwań i posiadam odpowiednie wykształcenie oraz doświadczenie zawodowe. Chciałabym jednak, aby nasz GOPS był kulminacją mojej kariery i zamierzam pozostać w moim rodzinnym mieście na bardzo długi okres. Chcąc, aby tak się stało, najpierw będzie musiała Pani poznać zarówno mieszkańców, jak i ich problemy. W jaki sposób chce Pani przekonać do siebie mieszkańców? Wiadomo już, że jestem rodowitą mieszkanką Nowej Rudy i we wszystkim, co robiłam wcześniej współpracowałam z mieszkańcami gminy. Wróciłam do korzeni. Oczywiście odświeżam sobie wiedzę o potrzebach naszych mieszkańców, ale potocznie mówiąc - to tylko formalność. Jaki jest Pani pomysł na funkcjonowanie GOPS-u? Należę do ludzi, którzy wolą być oceniani po swojej pracy, a nie po obietnicach. Myślę, że to mieszkańcy ocenią, czy coś się zmieniło. A jeśli tak, to w jakim kierunku. Muszę jednak zacząć od wprowadzenia programu naprawczego na podstawie zaleceń Wojewody Dolnośląskiego i wyników audytu wewnętrznego. Mamy wiele obszarów do naprawienia i dopiero potem możemy wprowadzać nowe idee. Muszę zaznaczyć, że na chwilę obecną będzie bardzo trudno pozyskać fundusze zewnętrzne na działania GOPS, ponieważ albo wszystkie nabory są zakończone, albo właśnie się kończą. Skupiam się jednak, przy ogromnym wsparciu Pani Wójt, na znalezieniu lokalu i funduszy na uruchomienie mieszkania chronionego w naszej gminie. Jest mała nadzieja, że uda się pozyskać na to dofinansowanie. Mamy jednak na to tylko kilka dni. I na koniec. Jak ocenia Pani pierwsze dni pracy na nowym stanowisku? Pracownicy przyjęli mnie serdecznie, ale widzę, że prasa będzie mnie pilnowała i mobilizowała do efektywnej pracy. Pracownicy pomocy społecznej to z zasady otwarci i życzliwi ludzie oraz pełni empatii, w tym przypadku wszystko się potwierdziło. Udało mi się również spotkać z poprzednią Panią Kierownik, która życzliwie mnie potraktowała. Ogromnym wyzwaniem będzie dla mnie zastąpienie osoby tak cenionej w lokalnym środowisku.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama