Pod koniec lutego, na łamach Gazety Noworudzkiej, Ryszard Rzeczycki deklarował, że pracownicy wodociągów dostaną nagrody. Pod koniec 2018 r. wodociągowa spółka wzięła udział w przetargu na uzbrojenie osiedla na terenie Kamieńca Ząbkowickiego. Wartość zadania opiewała na 953 tys. 350 zł. Prezes noworudzkich wodociągów zapowiedział, że zysk osiągnięty z tego zadania zostanie przeznaczony na nagrody dla pracowników. I tak się stało. Spółka na nagrody wydała 487 tys. 218 zł. To niestety niewiele zmienia. Pracownicy są wściekli na prezesa, że zarabiają nieco ponad najniższą krajową, a on dostał ponad 82 tys. zł nagrody rocznej. I na niewiele zdają się jego tłumaczenia. - Zgodnie z obietnicą wszyscy pracownicy na przełomie od stycznia do czerwca otrzymali nagrody. W tym terminie nagród nie otrzymał zarząd spółki i dyrektor ekonomiczny - przypomina Ryszard Rzeczycki, prezes noworudzkich wodociągów. Nieoficjalnie wiadomo, że podobnie jak przed rokiem, gdy ujawniliśmy informacje o nagrodzie dla prezesa, również teraz pracownicy wodociągów mogą co najmniej przez kilka tygodni w zwolnionym tempie wykonywać swoje obowiązki. W ubiegłym roku trwało to prawie dwa miesiące.
Pół miliona na nagrody pomoże?
Opublikowano:
pt, 26 lip 2019 00:00
2019-07-25T22:00:00.000Z
Autor:
Przeczytaj również:
Wiadomości Prezes obiecał. Prezes słowa dotrzymał. Pracownicy noworudzkich wodociągów dostali nagrody pieniężne. To jednak przysłowiowa kropla w morzu potrzeb. I nastawienia pracowników do prezesa raczej nie zmieni. Szykuje się kolejny strajk włoski.
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.