Zdaniem wójta gminy Sławomira Karwowskiego budynek już wtedy był w złym stanie technicznym. - Od czasu sprzedaży, nowy właściciel nie wykonał jakichkolwiek prac remontowych, ani zabezpieczających. Obecnie widzimy okropną ruinę z napisem `grozi zawaleniem` - mówi. Jego zdaniem zamiast sprzedawać budynek można było się wtedy zastanowić nad jego rozbiórką. Tym bardziej, że mieszkańcy Krajanowa obawiając się o swoje bezpieczeństwo, zaproponowali wyburzenie obiektu. Chcieli też odzyskać łupek, którym jest pokryta połać dachowa. Miał zostać przeznaczony na ratowanie poszycia kościoła ewangelickiego w Ludwikowicach Kłodzkich. Padała również propozycja pokrycia tym łupkiem bramy kościelnej w Krajanowie. Zdaniem Sławomira Karwowskiego wyrażane wtedy obawy mieszkańców się sprawdziły. Jak twierdzi, na dzień dzisiejszy o jakichkolwiek planach zagospodarowania łupku nie można już mówić ze względu na stan katastrofy budowlanej obiektu.
Więcej na ten temat w najnowszym (608) numerze "Gazety Noworudzkiej" z dnia 15.01.2009 r.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.