Przesłuchania trwają

Dopiero po ich zakończeniu, śledczy zaczną przygotowywać akt oskarżenia. Na razie nie wiadomo, ile osób zasiądzie na ławie oskarżonych. - Została przeprowadzona kontrola przez pracowników Państwowej Inspekcji Pracy. Przesłuchano pierwszych świadków, ale prokurator zlecił przesłuchanie kolejnych świadków w tej sprawie. Zwróciliśmy się również o wykonanie badań histopatologicznych. Powołani zostaną biegli z zakresu przepisów BHP, z zakresu dozoru technicznego - informuje Joanna Pera-Lechocińska, zastępca Prokuratora Rejonowego w Kłodzku o obecnym etapie, na jakim jest śledztwo w sprawie ukarania winnych śmierci w słupieckich zakładach Orion. Zdaniem prokuratorów winny jest m. in. kierownik robót. To właśnie mu postawiono zarzut niedopełnienia obowiązków narażając na niebezpieczeństwo utraty życia i nieumyślnego spowodowania śmierci. Grozi mu do 3 lat więzienia. Wypadek w Orionie Orion to pierwszy w Polsce wybudowany całkowicie od podstaw zakład produkujący pianę poliuretanową montażowo-uszczelniającą dla potrzeb budownictwa. Funkcjonujący na polskim rynku od 1999 r., jest jedną z najnowocześniejszych firm tego typu w Europie. Zła prasa zakładu rozpoczęła się wraz z tragicznym wypadkiem, do którego doszło w lutym. Podczas prac konserwacyjnych zginął wówczas 46-latek. Mężczyzna spadł z wysokości ok. 6 metrów do zbiornika po izobutanie. - Zanim został wydobyty ze zbiornika stwierdzono jego zgon - mówił nam zaraz po wypadku, prokurator Jan Sałacki. Prokuratura podejrzewa, że zostały naruszone podstawowe zasady bezpieczeństwa i higieny pracy.