Nadal trwa pat w Radzie Gminy Nowa Ruda. W ostatnich dniach dosłownie mieliśmy zatrzęsienie sesji rady. Radni z obydwu stron do tego stopnia się uaktywnili, że prześcigali się w tym, na czyj wniosek zostanie zwołana sesja, a nawet kiedy. Coraz bardziej wygląda to komicznie, a nawet absurdalnie. Tylko w ubiegłym tygodniu Henryk Srokowski, który pełni obowiązki przewodniczącego zwołał sesję, która miała się odbyć się w czwartek, 16 lutego. Miało wtedy dojść do przegłosowania uchwały przede wszystkim mającej zabezpieczyć nauczycieli likwidowanych gimnazjów przed zwolnieniami. Tak się jednak nie stało. Radni z otoczenia wójt Mierzejewskiej w ogóle nie pojawili się na sesji, choć chwilę wcześniej część z nich wzięła udział w komisji oświaty.
reklama
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.