Ujawniamy szczegóły transakcji, o której mówi cały Radków
Pod koniec lutego, na stronach internetowych Gminnego Centrum Kultury, Sportu i Turystyki w Radkowie, dyrektor tej instytucji Tomasz Pawłowski ogłosił, że wybrano ofertę spółki Starton z Warszawy do współpracy przy prowadzeniu działalności gospodarczej na terenie radkowskiego zalewu. Tuż po ogłoszeniu tej decyzji burmistrz Jan Bednarczyk mówił, że cieszy się ze znalezienia partnera, ponieważ dzięki temu domki nad zalewem będą wyremontowane i powstanie tam hotel oraz restauracja.
- Taka decyzja została podjęta z uwagi na bardzo duże koszty utrzymania zalewu. Żadna gmina nie ma szans na utrzymanie takich obiektów. Mamy 10 domków, z czego wyremontowaliśmy trzy. Na remont jednego domku potrzeba ok. 120 tys. zł - przekonywał przed czterema tygodniami burmistrz Bednarczyk.
Dzisiaj mówi to samo dodając, że taka decyzja jest dochodowa dla radkowskiego samorządu pod względem ekonomicznym. - Będziemy otrzymywać dodatkowo od spółki pieniądze z podatków - wyjaśnia burmistrz. Włodarz nie ukrywa jednak, że po ogłoszeniu tej decyzji wśród części mieszkańców zaczęła się dyskusja, na temat tego, kto dokładnie przejmie od GCKSiT zarządzanie obiektem.
Spółka żony dyrektora Starton, to spółka której prezesem, a jednocześnie 100-procentowym udziałowcem jest Beata Pawłowska. Z wpisu, czyli rejestracji spółki do krajowego rejestru sądowego, który został dokonany 21 stycznia, czyli na nieco ponad miesiąc przed ogłoszeniem przez męża Pawłowskiej decyzji wynika, że posiada 1000 udziałów o łącznej wysokości 50 tys. zł.
Wirtualne biuro
W internecie trudno znaleźć jakikolwiek telefon do spółki. Nie chciał nam go podać również Tomasz Pawłowski podczas pierwszej rozmowy na ten temat z dziennikarzami „Gazety Noworudzkiej” twierdząc, że nie jest do tego uprawniony.
Udaliśmy się więc pod adres, gdzie spółka jest zarejestrowana. Przy ul. Pory 78 w Warszawie stoi olbrzymi wieżowiec, jeden z najbardziej prestiżowych w stolicy. Gdy wchodzimy do środka na tablicy z nazwami nie znajdujemy Startonu, ani jego pracowników.
Po chwili odnajdujemy jednak informację, że spółka ma siedzibę w tzw. wirtualnym biurze, czyli taknaprawdę nie prowadzi tam działalności, a jedynie „wynajmuje adres”. Dzięki temu spółka nie ponosi olbrzymich kosztów samodzielnego wynajmowania pomieszczeń w prestiżowym biurowcu, ponosi jedynie symboliczne opłaty, za możliwość korzystania z adresu.
Więcej w 829. wydaniu Gazety Noworudzkiej
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.