Rewitalizacja bez planów

Tematem rozmów były rozpoczynające się w poniedziałek, 14 czerwca roboty, które przez najbliższe miesiące znacząco utrudnią życie mieszkańcom. Noworudzcy handlowcy obawiają się, że remont rynku może spowodować, że w ich sklepach zabraknie klientów. Jak jednak zapewniał Lech Walkiewicz z firmy „Winsan” prace będą prowadzone tak, aby jak najmniej utrudniać życie handlowcom i klientom. Przyznaje jednak, że trzeba się liczyć z pewnymi niedogodnościami.
- Czy prace będą wykonywane w ten sam sposób jak na ul. Boh. Getta, gdzie czasami były kilkunastodniowe przerwy w prowadzonych pracach –
pytał jubiler Tadeusz Gołuch. W odpowiedzi usłyszał, że nie wszystko zależy od wykonawców.
– Tak było w przypadku ul. Małej, gdzie przerwa związana była z perturbacjami z zakładem gazowniczym – odpowiadał Lech Walkiewicz.
       Natomiast Ryszard Rzeczycki,prezes Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Nowej Rudzie, przygotowywał mieszkańców i handlowców do możliwości czasowego braku wody.
– Nie dysponujemy żadną dokumentacją techniczną systemu kanalizacyjno-sanitarnego – mówił. Z naszych informacji wynika, że to jeden z głównych problemów wykonawców, przez który tak naprawdę nikt nie jest w stanie podać ostatecznego terminu zakończenia prac. Zgodnie z planem powinny zakończyć się we wrześniu 2011 r. Do tego czasu oprócz wymiany nawierzchni płyty rynku, restauracji ratusza, powinny zostać odnowione elewacje zabytkowych kamienic.

ABAK