Serduszko od serca

Pani Patrycja pomaga bezinteresownie. Nakrętki zbierała m.in. dla chorej dziewczynki ze Skwierzyny. Pojechało tam 450 kg nakrętek. Niestety dziewczynki nie udało się uratować. Zmarła. Teraz pani Patrycja prowadzi zbiórkę nakrętek dla córki swojego kuzyna, Hani z Jedliny Zdrój. - Odebraliśmy z wujkiem z naszych szkół nakrętki dla Hani. Bardzo dużo ich było. Byłam też na otwarciu takiego serduszka, do którego wrzucane są nakrętki w Szczawnie Zdroju. To zainspirowało mnie, aby takie serduszko postawić też u nas w mieście. Chcę takie serduszko kupić, dlatego zorganizowałam internetowe zbiórki na ten cel. Znalazłam już nawet pana, który zrobi serduszko – mówi Patrycja Wnuk. - Chodzi o bezinteresowną pomoc dla chorych dzieci. Bardzo dużo ludzi zgłasza się do mnie, chce pomóc, ale np. nie mają możliwości dostarczenia nakrętek. C h c i a ł a b y m , aby to nasze serduszko, było takim serduszkiem wędrującym. To znaczy po każdorazowym zapełnieniu nakrętki będą przekazywane dla kolejnego chorego dziecka – dodaje pani Patrycja. Pierwsze dla Hani Gdy już powstanie, pierwsze serduszko ma w zamyśle pani Patrycji być zapełnione dla Hani. Kolejne będą zapełniane dla naszych chorych dzieci. - Będę szukać takich dzieci. Zrobimy plakat i poinformujemy o zbiórce nakrętek. Naprawdę bardzo dużo ludzi oferuje pomoc. Nie tylko od nas, ale też z innych województw. Mam też panią z Brzegu, która chce wysłać nakrętki – mówi pani Patrycja.