Smrodu wreszcie nie będzie

Ta wiadomość z pewnością ucieszy mieszkańców, którym smród unoszący się z rekultywowanego wysypiska od dłuższego czasu zatruwał życie. Rekultywacja została zakończona, a śmieci nie będą już tam zwożone. - Proces rekultywacji został już zakończony, a był związany m.in. z nowymi nasadzeniami. Teraz prowadzimy monitoring tego miejsca – zapewnia Grzegorz Kuzak, prezes Noworudzkich Usług Komunalnych. - Składowisko było już jakby zamknięte w 2010 roku, ale ten cały proces związany z równaniem, zagospodarowaniem odpadów i kompostem, który nie spełniał wymogów kompostu, osadami ściekowymi został już całkowicie zakończony. Zrobiliśmy nasadzenia agralne i teraz przyjeżdżają odpowiednie służby, robią pomiary, sprawdzają jakie są parametry składowiska, jakie wydobywają się z niego gazy, jakie wody napływają i odpływają. Nic już tu nie jest wywożone – zapewnia Kuzak. Od momentu zakończenia rekultywacji Noworudzkie Usługi Komunalne zobowiązane są przez 30 lat do monitorowania składowiska, w tym do robienia pomiarów, pobierania różnych próbek, koszenia terenu itp. Na części dawnego składowiska odpadów znajduje się obecnie PSZOK, czyli Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych, do którego mieszkańcy sami mogą przywozić swoje odpady nie czekając na to, aż NUK wywiezie je spod ich domów (np. meble, czy sprzęt AGD).