reklama

Spóźniona reakcja

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Spóźniona reakcja - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Policjanci nie przyznają się do winy. Twierdzą, że interweniowali natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia. Dwa tygodnie temu na łamach "Gazety Noworudzkiej" informowano o tym, co tak naprawdę wydarzyło się w dzielnicy Słupiec.
reklama

Co innego mówią nasi informatorzy. Uważają, że funkcjonariusze przyjechali dopiero po trzech kwadransach. Dotarliśmy do kolejnych osób, które w feralną noc dzwoniły pod numery alarmowe 997 i 112. - Już pojechał radiowóz. Będzie za chwilę - taką odpowiedź od dyspozytora miała otrzymać jedna z dzwoniących osób. Inna osoba usłyszała: policja to nie helikopter. Policjanci uczestniczący w interwencji mieli stwierdzić, że nie mogli dotrzeć wcześniej, bo nie posiadali samochodu. - Co mam Ci powiedzieć, że nie było samochodu. Nie mieliśmy czym przyjechać, bo był tylko jeden radiowóz - tego typu komentarze nasi rozmówcy mieli słyszeć z ust funkcjonariuszy kilkakrotnie. Już dwa tygodnie temu takim informacjom stanowczo zaprzeczała Daria Sługocka z kłodzkiej policji. - Z materiałów policji wynika, że pierwsze zawiadomienie o tym, iż coś złego dzieje się w `Clubie 54` miało miejsce między godziną 22.00, a 22.10. O godz. 22.10 pojawił się już funkcjonariusz - twierdzi Andrzej Czerniatowicz z noworudzkiej policji. Jego zdaniem na miejsce przyjechały dwa radiowozy policyjne oraz strażnik miejski. W interwencji pomagali również policjanci z Kłodzka. - Policjanci byli adekwatni do zgłoszenia. Już o godz. 22.30 były pierwsze zatrzymania. Być może wcześniejsze telefony zawiadamiające o zajściu w „Clubie 54” zostały przekierowane przez operatora sieci do komendy policji w Kłodzku – wyjaśnia. Ile osób tak naprawdę prosiło policję o interwencję, tego nie wiadomo. Będzie to trudne do stwierdzenia, bo noworudzki komisariat nie posiada urządzenia do nagrywania rozmów.

Wydawało się, że sprawa przynajmniej w części wyjaśni się podczas posiedzenia komisji porządku publicznego Rady Miejskiej w Nowej Rudzie. Oprócz radnych uczestniczyli w nim: burmistrz Tomasz Kiliński, komendant straży miejskiej Piotr Kwiecień, właściciele „Club 54”, a także p.o. komendanta noworudzkiego komisariatu policji Andrzej Czerniatowicz. Kilka dni temu dotarliśmy do protokołu z tego posiedzenia. Wynika z niego, że radnym bardziej zależało na wytknięciu redakcji „Gazety Noworudzkiej” błędów niż wyjaśnieniu okoliczności tych zdarzeń. – Im
najbardziej przeszkadzało to, że ten artykuł źle wpływa na wizerunek władz miasta – usłyszeliśmy od jednego z naszych informatorów.

Już na samym początku przewodniczący komisji Janusz Staniocha poinformował jej członków oraz zaproszonych gości, że na posiedzenie został zaproszony także redaktor naczelny „Gazety Noworudzkiej”, który nie przybył z niewiadomych powodów. Wyjaśniamy, że żadne oficjalne zaproszenie do naszej redakcji nie dotarło. Janusz Staniocha zadzwonił jedynie do redakcji, aby poinformować o terminie posiedzenia. – Artykuł w „Gazecie Noworudzkiej” po raz kolejny nie jest precyzyjny. Wiadomości są nierzetelne i nieobiektywne. Informacje te działają na niekorzyść mieszkańców budząc w nich strach – mówił radny Arkadiusz Michalski, który na co dzień jest szefem sekcji prewencji noworudzkiego komisariatu policji.

Dwa tygodnie temu rzeczniczka kłodzkiej policji Daria Sługocka stwierdziła, że policjanci zostali powiadomieni o zajściu od anonimowego rozmówcy. Tymczasem osoby dzwoniące na policję, z którymi rozmawialiśmy twierdzą, że przedstawiały się z imienia i nazwiska.

Paweł Golak - Gazeta Noworudzka (nr 608), 15.01.2009 r.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama