Dzięki temu odpady ponownie zaczęły być odbierane od tych firm i nie grozi nam śmieciowy paraliż. Również mieszkańcy gminy Radków zmobilizowali się w momencie, gdy Bednarczyk przestał od nich odbierać odpady. Zalegali mu z zapłatą ponad 230 tys. zł. - Nie jestem dumny z tej decyzji, ale nie miałem wyjścia. Wpłaty zaczynają wpływać i to po kilkadziesiąt tysięcy złotych tygodniowo - przyznaje Jan Bednarczyk, burmistrz Radkowa. - Ku mojemu zaskoczeniu nie odczuwam też tak bardzo negatywnej opinii o naszym działaniu. Mieszkańcy zaczynają rozumieć, że jeżeli ja nie otrzymam pieniędzy za usługę, którą świadczę, to mnie też nikt nie będzie świadczył usługi i wówczas składowisko odpadów nie przyjmie ich ode mnie, a ja potrzebuję przecież 250 tys. zł miesięcznie, aby zapłacić za usługę - przypomina Bednarczyk. Rozłożymy dług na raty Bednarczyk przyznaje, że rozumie ludzi, którzy nie mają jak zapłacić i zadłużyli się. - Dlatego godzimy się na rozłożenie zaległości na raty pod warunkiem, że bieżące opłaty będą płacone regularnie. Przecież nie zostawimy nikogo pod górą śmieci - zapewnia burmistrz.
Szybko pozbyli się długów
Opublikowano:
Aktualizacja:
Autor:
| Zdjęcie: foto: pixabay.com
foto foto: pixabay.com
Przeczytaj również:
Polecane artykuły:
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.