Targ i utarg jak z bajki

 – Nikt nie powiedział nam nic konkretnego w sprawie przeniesienia targu – mówi Elżbieta Siwek, handlująca na stoisku z warzywami. Boją się również podwyżek opłat targowych. – Obecnie mamy mizerne obroty, a podwyżki naraziłyby nas na jeszcze większe straty – dodaje. Również Eugeniusz Kozaczek nie jest zachwycony pomysłem przeniesienia targowiska. – Wolałbym, aby odnowiono obecny teren targowiska – przyznaje.

Tymczasem Krzysztof Czajka, rzecznik burmistrza Nowej Rudy, zapewnia, że decyzja o przeniesieniu targowiska zapadła po rozmowach z handlowcami. – W razie jakichkolwiek problemów zaistniałych podczas „przeprowadzki”, będziemy dążyć do satysfakcjonującego obie strony rozwiązania – dodaje rzecznik. Klienci mają nadzieję, że na nowym targowisku ceny nie pójdą w górę. Jedną z takich osób jest Damian Dyrek. – Chodzę tam od lat. W dodatku znam większość sprzedawców. Wiem, że mają towary dobrej jakości – tłumaczy. Data otwarcia nowego targowiska już kilkakrotnie była zmieniana. W tej chwili urzędnicy zapewniają, że powstanie do listopada 2011 r. Do tego czasu zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego w tym miejscu ma powstać wiata, a także ustawione boksy handlowe. Przewidziano także budowę zaplecza sanitarnego dla handlujących i klientów. Skwer zieleni oraz chodniki z kostki brukowej mają zapewnić estetyczny wygląd. Handlowcy zgodnie twierdzą, że przed zbliżającymi się wyborami wiele może się zmienić.

Karolina Kołodziejczyk - Gazeta Noworudzka, 29.04.2010 r.
k.kolodziejczyk@gazetanoworudzka.pl