Wciąż nie mają decyzji środowiskowej i najważniejszego dokumentu: koncesji na wydobycie węgla kamiennego w Ludwikowicach. Nic dziwnego, że inwestorzy z australijskiej grupy kapitałowej Balamara wstrzymali finansowanie projektu Nowa Ruda – Węgiel Koksujący. Oficjalnie poinformował o tym Andrzej Zibrow, dyrektor generalny Coal Holding, spółki utworzonej przez Balamarę. - Postępowanie w sprawie wydania decyzji środowiskowej toczy się już 10 miesięcy. Skomplikowało się, bo w miejsce Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej powołano do życia spółkę Wody Polskie. W nowej instytucji przez 2 miesiące nie można było w ogóle ustalić, kto prowadzi naszą sprawę - wyjaśnia Zibrow. Oskarżą o wyłudzenie To nie pierwsze wyhamowanie australijskiego inwestora. Dwa lata temu weszła w życie ustawa o rewitalizacji, która zadziałała wstecz i opóźniła kopalnianą inwestycję o rok. - Inwestorzy zagrozili, że jeśli w ciągu 5 miesięcy nie otrzymają dokumentów to złożą skargę na przewlekłe postępowanie i wyłudzenie pieniędzy – zaznaczył Zibrow. A chodzi o grube miliony, które Balamara już wydała. Australijczycy sfinansowali wykonanie kilku odwiertów poszukiwawczych, a za dostęp do dokumentacji geologicznej zapłacili 7 mln zł. Nie spadli z nieba Australijscy biznesmeni sami do nas nie trafili. Intensywnie zabiegał o nich były wicestarosta Adam Łącki, który obiecał to noworudzkim górnikom. Przez ponad rok drążył temat: wysłał kilkadziesiąt pism, wykonał ponad 100 telefonów, zorganizował dwie konferencje naukowe, dwadzieścia debat i niezliczoną ilość spotkań roboczych. Nie zrażał się uszczypliwymi komentarzami, których nie brakowało. W końcu w sierpniu 2013 roku biznesmeni pojawili się w Nowej Rudzie i zadeklarowali, że w ciągu 4 lat zaczną fedrować węgiel i docelowo zatrudnią 2 tys. ludzi, a na sfinansowanie inwestycji przeznaczą 150 mln dolarów. Po 5 latach wciąż nie mogą tego zrealizować, ale... Wciąż chcą - Inwestorzy wstrzymali finansowanie projektu, ale wciąż są nim zainteresowani – zaznacza Andrzej Zibrow. - Wciąż widzą wskaźniki ekonomiczne. Kuszące jest wydobywanie węgla koksującego za 62 dolary za ton, kiedy jego cena wynosi 222 dolary za tonę – dodaje.
Bez koncesji, bez pieniędzy
Opublikowano: Aktualizacja:
Autor:
reklama
Przeczytaj również:
WiadomościTa kopalnia miała być gospodarczym kołem zamachowym dla całego powiatu kłodzkiego. Problem w tym, że przez 5 lat nie zatrybiło. Efekt: Australijczycy wstrzymali finansowanie. Jeśli w tym roku nie dostaną koncesji na wydobycie węgla, prawdopodobnie wycofają się z inwestycji, bo każda cierpliwość ma przecież swoje granice.
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
reklama
reklama
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.