Do tej pory za zużycie prądu prezes CTS-u płacił w granicach 5-6 tys. zł miesięcznie. Z ogrzewaniem było różnie, bo wszystko zależało od pory roku i temperatury. Zazwyczaj rachunki przychodziły w granicach od 20 kilku do 30 tys. zł miesięcznie.
- Zabezpieczyłem się i umowę podpisałem wcześniej, więc prąd poszedł u mnie o ok. 40 % w górę. Natomiast jeżeli chodzi o ogrzewanie to na razie różnica kształtuje się na poziomie 5 czy 10%. To wszystko są jednak szacunkowe wyliczenia - podkreśla Paweł Marciniak, prezes Centrum Turystyczno-Sportowego w dzielnicy Słupiec. - Umowę na zużycie prądu podpisuję na rok. Teraz mamy ją podpisaną do kwietnia przyszłego roku. Pewnie jeżeli nie miałbym jej podpisanej, teraz miałbym o wiele wyższą stawkę – uważa Marciniak.
Do końca października, albo i dłużej Marciniak nie musi się też martwić o ogrzewanie, bo ciepło dostarcza mu słupiecka kotłownia, której prezes zrobił dość duże zapasy węgla i jest w trakcie negocjowania kolejnych cen. Nie mniej jednak drożeje wszystko, więc w górę pójdą też bilety wstępu na obiekty sportowe.
- Ceny wszystkiego poszły w górę i też będę je niestety podnosił. Żywność jest dziś o wiele droższa, więc droższe będą też u nas posiłki. W górę poszły i ceny biletów. Ceny za nocleg w hotelu za wiele się nie zmieniły, bo są to zmiany na poziomie 5 może 10% - twierdzi Marciniak.
Osoby, które odwiedzają obiekty sportowe CTS-u w tym roku zapłacą za wstęp na nie o 10% więcej niż w roku ubiegłym.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.