– To było pierwsze zgłoszenie z Nowej Rudy i jak się okazało prawdziwe – przyznaje Honorata Kołodziejczyk - Karaś, wolontariuszka stowarzyszenia. To co zobaczyli przerosło ich oczekiwania. Po przyjechaniu na miejsce zastali istne piekło. – Psy oraz bydło było bez pożywienia i dostępu do wody. Kończyny zwierząt powiązane sznurem, który powrastał im w skórę. W dodatku w palenisku znaleźliśmy ledwo żywe szczenięta – dodaje Honorata Kołodziejczyk-Karaś. Natomiast mężczyzna zbiegł do lasu
Ekostraż poinformowała o tym policję i złożyła do noworudzkiego magistratu wniosek o przejęcie zwierząt. – Noworudzcy policjanci prowadzą postępowanie w sprawie znęcania się nad zwierzętami. O tym zdarzeniu poinformowaliśmy również Państwowego Inspektora Weterynarii – przyznaje Wioletta Martuszewska, rzeczniczka policji. Sprawą zajmują się także kłodzcy prokuratorzy.
Alicja Zaboronek
Więcej w 712 numerze "Gazety Noworudzkiej
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.