Jest czwartek, 10 marca. We Włodowicach na mostku prowadzącym w kierunku Krajanowa zatrzymuje się czarny WV Passat. Wysiada z niego dwóch mężczyzn w wieku ok. 30 lat, którzy otwierają bagażnik. Po chwili wyciągają z niego psa, któremu na szyję wieszają pętle. Następnie bez żadnych skrupułów spuszczają zdychające w mękach zwierzę do rzeki. W pewnym momencie – najprawdopodobniej, gdy stwierdzili, że zdechł – gwałtownie wrzucają padlinę do rzeki i odjeżdżają z piskiem opon.
To wydarzyło się naprawdę, choć do momentu ujawnienia zdarzenia przez „Gazetę Noworudzką” o sprawie nie wiedzieli nawet policjanci. – Dopiero po publikacji tego artykułu policja będzie mogła rozpocząć oficjalne śledztwo, które wyjaśni, co tak naprawdę się wydarzyło.
Paweł Golak
Więcej w 721 numerze Gazety Noworudzkiej
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.