– Zwierzę zostało zagryzione w nocy przez jakiegoś ogromnego psa. Jego ślady są widoczne pod naszymi oknami – mówi Jadwiga Bąk, mieszkanka jednego z bloków przy ul. Głównej w Jugowie.
Podobna sytuacja miała miejsce również przy miejscowym kościele. Tam padnięte zwierzę, według mieszkańców, leżało przez kilka dni.
Karolina Kołodziejczyk
Więcej w 716 numerze "Gazety Noworudzkiej"
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.