Jak ksiądz będzie wspominał swoją posługę duszpasterską w Słupcu? Bardzo dobrze. Był to taki dobry czas. Ja określam to mianem lekcji. Kolejnej lekcji. W Polanicy-Zdrój była jedna, tutaj druga, nowa parafia w Szczawnie będzie kolejną. Wszystko wzbogaca, a przy tych zmianach piękne jest to, że człowiek ciągle się czegoś uczy, poznaje kościół i ma to doświadczenie. Jakby człowiek siedział w jednym miejscu, to byłby ubogi. A nie jest tak, że księża przywiązują się do danej parafii, do wiernych i trudno później odejść? W moim przypadku nie. Pochodzę z Żywiecczyzny i moim domem jest Beskid Żywiecki, a tu jest moja posługa. Człowiek poprzez święcenia do czegoś się deklarował, dlatego jako księża mamy już to wkodowane, że taka jest droga. Myślę, że każdy ksiądz tak do tego podchodzi, ja na pewno. Co udało się księdzu zrobić dobrego będąc na parafii w Słupcu? Na pewno rozwinąłem to, co rozpocząłem w Polanicy-Zdroju. Polanica-Zdrój była kurortem i tam człowiek nie mógł wszystkiego zrealizować. W kurorcie jest więcej ludzi, gości, turystów i jest trudniej. W Słupcu była większa stabilność, bo powiedzmy, że była to parafia bardziej jednolita. Na pewno zadowolony jestem z pracy z młodzieżą, z wiernymi, z seniorami. Czego nie udało się zrealizować? Co zaplanowałem, to wszystko zrealizowałem. W Słupcu była inna struktura niż w Polanicy-Zdroju i było łatwiej. Teraz w Szczawnie znów będzie inna, ale człowiek udoskonala wszystko i bazuje na tym, co już wypracował. Będę kontynuował to, co rozpocząłem. Pewnie pewne rzeczy zmodyfikuję, bo będę w innym miejscu. Co ksiądz będzie najmilej wspominał z tych wszystkich lat spędzonych w słupieckiej parafii? Dużo tego wszystkiego było, ale na pewno będą to obozy wakacyjne i zimowe. Jakim księdzem, jakim duchownym trzeba być, żeby przekonać do siebie wiernych, a wśród nich młodzież? Przede wszystkim trzeba być sobą, bo nikt z nas nie lubi tych, co udają. Nawet jeżeli człowiek popełnia jakąś gafę, jeżeli coś nie wyjdzie, to bycie sobą dużo załatwia. Przecież każdy z nas ma jakieś braki, każdy popełnia błędy i każdy człowiek to rozumie. Jeśli spotyka się z normalnością to jest w stanie wybaczyć, podać rękę i zrozumieć. Jeżeli nie jest się sobą, jeżeli człowiek gra kogoś, nie jest autentyczny to buduje mur, który przeszkadza. Dziękuję za rozmowę
Zawsze trzeba być sobą
Opublikowano: Aktualizacja:
Autor: | Zdjęcie: foto: Parafia w Słupcu
foto foto: Parafia w Słupcu
reklama
Przeczytaj również:
WiadomościBył z nami od 2014 r. Zyskał sympatię i zaufanie mieszkańców Słupca. Odszedł, bo tak nakazał biskup. Ks. Marcin Zawada ujawnia jak będzie wspominał lata spędzone w słupieckiej parafii.
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
reklama
reklama
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.